poniedziałek, 30 września 2013

MIZON COLLAGENIC ESSENCE BB

O tym, że jestem BBmaniaczką doskonale wiecie. Przyznaję, że nie jestem osobą, która przez cały czas używa tylko jednego produktu i sięga po inny, wtedy gdy pierwszy się skończy. Chciałabym, ale taka nie jestem. W użyciu mam kilka różnych bebiczków w jednym czasie. To po jaki sięgnę zależy od efektu jaki chcę osiągnąć. Dziś sięgam po lekko kryjący, jutro po matujący, a innego dnia po taki, który lekko zmatowi moją buźkę. Lubię eksperymentować i poznawać nowe produkty. Dziś chcę Wam przedstawić kolejny BB z mojej kolekcji. Tym razem firma Mizon się kłania.


sobota, 28 września 2013

YVES ROCHER ULOTKAMI STOI

Zbliża się kolejny miesiąc, więc Yves Rocher rozsyła ulotki ze zniżkami. Dziś oprócz październikowej oferty do sklepu stacjonarnego zaprezentuję Wam ofertę wysyłkową. Wybrałam z niej tylko część produktów - te, które wydają mi się interesujące.




piątek, 27 września 2013

KOREKTOROWY ULUBIENIEC OD P2

Zawsze było mi ciężko kupić dobry korektor pod oczy. Nigdy z żadnego nie byłam zadowolona tak, aby do niego powrócić. Przy każdym jednym musiało być coś nie tak. Pozytywne opinie o korektorze z P2 sprawiły, że poprosiłam Tonię o jego zakup (KLIK). I tak w moje łapki trafił 24hours perfect concealer w odcieniu 010 perfect shell.


środa, 25 września 2013

GRUCHA

Gruszki jako owocu jakoś specjalnie nie lubię. Zjem jedynie niedojrzały jeszcze owoc. Jakoś za nimi nie przepadam. Ale zapach to inna sprawa. Kocham gruszkowy aromat <3 Mogłabym się nim narkotyzować :D To takie nawiązanie do dzisiejszego bohatera. Przedstawiam Wam żel pod prysznic Kusząca Gruszka od Lirene:


Jak tylko zagościł na blogach, to miałam na niego chrapkę. Jednak mój "żelowy" zapas skutecznie powstrzymywał mnie przed zakupem. Z pomocą przyszła mi Monia, która obdarowała mnie nim - dziękuję :*

poniedziałek, 23 września 2013

ULUBIEŃCY OSTATNICH TYGODNI

Witajcie :*
Dziś nietypowo chcę Wam przedstawić swoich ulubieńców, po których ostatnimi czasy sięgam wręcz nieustannie. To tylko 6 produktów, ale nie miałam żadnych wątpliwości przy ich wyborze. Zapraszam :)





























Na fotce 100% Yves Rocher:

1) Odżywka odbudowująca do włosów, cena standardowa 11,90zł. Odżywka posiada olejek Jojoba, który ma właściwości odżywcze. Na moich włosach działa cuda - łatwo się rozczesują, są odżywione, lśniące, sypkie i naprawdę prezentują się o niebo lepiej. Dla mnie bomba! Niestety jak widzicie na zdjęciach - zbyt wiele jej nie ma, wręcz już wyzionęła ducha :( Moja Mama też ją polubiła ;)

sobota, 21 września 2013

HIMALAJSKIE JAGODY GOJI

Dziś chcę Wam przedstawić kolejną już maseczkę firmy Avon. Firma posiada duży wybór maseczek, a mi ciężko oprzeć się nowościom... Większość z tych, z którymi miałam do czynienia, przypadła mi do gustu. Niektóre na stałe zagościły w mojej kosmetyczce. Czy rewitalizująca wersja Himalajskie Jagody Goji podbiła moje serce? Zapraszam do przeczytania recenzji :)


Garść informacji z opakowania:
Maseczka z ekstraktem z jagód Goji. Nawilża skórę, by wygładzić drobne zmarszczki. Produkt przebadany klinicznie i dermatologicznie. Sposób użycia: Nałożyć równą warstwę maseczki na skórę twarzy. Pozostawić na 5 do 10 minut, po czym spłukać.

czwartek, 19 września 2013

POMARAŃCZKA OD ISANY MED

Latem można było zaobserwować wysyp wpisów o pewnym żelu pod prysznic. Oczywiście u mnie recenzja musiała się uleżeć, dojrzeć ;) Produkt nadal jest dostępny na sklepowych półkach, więc za późno nie jest ;) O czym będzie mój dzisiejszy wywód?

wtorek, 17 września 2013

My Secret 3 in 1 mascara

Tusz pogrubiająco-wydłużający z My Secret aż krzyczał do mnie z półki "weź mnie, weź!". Kolor żółty przyciąga wzrok. Dodatkowo opakowanie jest zgrabne, ładne i bardzo kobiece. Przypominają się wszystkie pozytywne recenzje. "Och, ach, super, extra i wspaniały!". Zapala się lampka w głowie - "muszę go mieć!" i tak oto nowy tusz ląduje w sklepowym koszyku. Też tak macie? U mnie tym razem nie pykło...


"Nowość dla cienkich i słabych rzęs! Tusz do rzęs pogrubiająco-wydłużający 3 w 1 z silikonową szczoteczką, która doskonale rozdziela rzęsy. Innowacyjna formuła kremowego tuszu natychmiast pogrubia i wydłuża Twoje rzęsy".

poniedziałek, 16 września 2013

MINI-MINI: ŚLIMACZKI HOLIKA HOLIKA

Pierwsza mini-mini recenzja była na blogu już jakiś czas temu... Teraz czas na kolejną :) Robiąc zakupy na MyAsia otrzymałam w gratisie miniaturki ślimaczków od Holiki. Potem dostałam od nich paczkę w ramach współpracy i otrzymałam kolejne 2 miniaturki. Łącznie miałam 4 miniaturki: 2 sztuki skin oraz 2 emulsion. Wiadomo, że miniaturka duża nie jest, ale na podstawie takiej ilości mogę co nieco skrobnąć ;) Niestety zdjęcia "wsiąkły" - ta złośliwość rzeczy materialnych! Ślimaczki już dawno zużyłam i powędrowały do kosza... Dlatego musicie zadowolić się tylko jedną fotką.


Oba produkty mają bardzo ładny, lekko perfumowany zapach. Skin jest wodnisty, ale nie jest to postać czystej wody, jest ciut gęstszy - kumacie o co mi chodzi? :p Emulsja również jest lekka, ale też jest kremowa, koloru białego. Skin zawsze wcześniej mi się kończył... Może dlatego, że czasem przelatywał mi przez palce ;) Emulsja jest gęstsza i przez to miałam trudności z wydobyciem jej. Musiałam porządnie potrzepać opakowanie i nieźle nim potrząsnąć, żeby coś wyleciało. Okropność! 
Oba produkty (stosowane razem) zapewniały mi optymalny poziom nawilżenia twarzy w ciągu dnia - na nie dawałam tylko BB. Wieczorem potrzebowałam jakiegoś wspomagacza i sięgałam po któryś ze sleeping packów.
Ślimak - jak to ślimak, spowodował wysyp. Na twarzy pojawiły się maluteńkie kropeczki, ale upierdliwe, ponieważ z żółtymi czubkami :( Ale po pewnym czasie wyparowały ;) 
Trochę pozytywów: skóra wypoczęta, zregenerowana, odżywiona, o niebo gładsza, jednolita (zarówno koloryt, jak i struktura). Nie wiem gdzie się podziały wągry, rozszerzone pory, zaskórniki. Jakoś nie tęskniłam za nimi ;) 
Wszystko byłoby pięknie i cudownie, gdyby nie cena... Z chęcią przygarnęłabym pełnowymiarowe opakowanie emulsji, ale nie stać mnie :(

A Wy ślimaczycie się?
Kat.

piątek, 13 września 2013

NIEMIECKI HAUL

Znowu będę się chwalić... Mam nadzieję, że lubicie takie posty i że nie przynudzam :)
Wczoraj pan listonosz przytaszczył mi paczuszkę od Toni :* W sumie prosiłam ją tylko o 2 produkty, a Tonia chciała się pozbyć kilku zalegających kosmetyków, a ja nie mogłam odmówić potrzebującemu ;) Jednak Tonia troszkę (!) przesadziła z zawartością paczki...

wszystko skrzętnie zabezpieczone

























środa, 11 września 2013

SIERPNIOWE DENKO

Zaczyna się nowy miesiąc, więc pora na podsumowanie moich sierpniowych wyrzutków. To denko nie będzie tak obfite jak poprzednie. Ale nie mam czego się wstydzić ;) Zapraszam do lektury :)


Lirene, antycellulitowa maska do ciała - wygrana w rozdaniu :) Ciekawy produkt, ale zbyt wiele nie mogę o niej powiedzieć. Przyznam szczerze, że nie odpowiada mi to, że muszę latać przez X minut w tylko w figach, bo mam cudaka na udziskach.

Synergen, maseczka antybakteryjna - jestem zadowolona. O niebo lepsza niż wariant błękitny, który niemiłosiernie śmierdzi. Niewykluczone, że kupię ponownie :) A tym bardziej, że kosztuje jedyne 2zł.

Balea, malinowe mydło do rąk - ale zapach! Gdy go używamy, to po całej łazience roznosi się aromat słodkich (dla mnie wręcz przesłodzonych) malin. Innym domownikom poziom słodkości nie przeszkadza ;)

niedziela, 8 września 2013

ZDZIWACZAŁAM

Dziś chcę Was bliżej zapoznać z nowym produktem firmy Avon. Zapewne już widziałyście reklamę czy fotki na blogach. Opinie są sprzeczne, dlatego chcę dorzucić swoje trzy grosze. Przedstawiam Wam tusz Mega Effects - dla mnie tusz dziwak ;) Od razu zaznaczam, że będzie to kolejny post obrazkowy ;)


Po fotkach możecie już się domyślić dlaczego dziwak ;) Nie wygląda jak "normalna", tradycyjna maskara. Oj nie ;) Nie miałam w planach zakupu. Jednak koleżanka tak go zachwalała, że nie mogłam się oprzeć... Cena również podziałała zachęcająco: 20zł to taniocha ;)


piątek, 6 września 2013

WRZESIEŃ Z YR

Dzień dobry, Kochane!
Korzystając z nadarzającej się okazji, nawiedziłam sklep stacjonarny Yves Rocher. Oczywiście zabrałam ze sobą wrześniową ulotkę - KLIK. Początkowo w planach miałam tylko szampon przeciw wypadaniu włosów. Zamysł ten zrealizowałam, ale zakupy nie skończyły się tylko na jednym produkcie...


Szampon, który widzicie na fotce kosztował 14,90zł. Obok niego znajduje się nowość: kremowy żel pod prysznic orzechy makadamia. Jak pachnie? Słodko i orzechowo, ale naprawdę przyjemnie. Dla mojego B. jest za słodki, ale on go nie będzie używał. Żel mieści się w tradycyjnym już opakowaniu o pojemności 200ml, a dorwałam go za 7,90zł (regularnie 8,90zł). Firma pokusiła się dodatkowo o inny wariant zapachowy, który nie przypadł mi do gustu. Yves Rocher wprowadziło serię Culture BIO Nutrition, zapach miód i muesli BIO. Chociaż nie wykluczone, że kiedyś skuszę się odżywcze mleczko do ciała o tym aromacie.

poniedziałek, 2 września 2013

CZYM PACHNIE RUMIANEK?

O żelu rumiankowym do mycia twarzy od Yves Rocher słyszałam same pozytywne opinie. Wiele dobrego o nim przeczytałam. Z czasem zaczęły do mnie docierać głosy niezadowolenia, ale nie zraziło mnie to. Czemu? Znalazłam więcej pozytywów na jego temat. Kupiłam i jednak zaliczam się do grupy antyfanek. Czemu? Zapraszam do lektury :)