Oczyszczająca pianka do mycia twarzy, cera normalna i mieszana posiada ekstrakt zarówno z kawioru, jak i z piany morskiej. Producent dużo obiecuje. Przeczytajcie same co znalazłam na opakowaniu pianki od Marion :)
Doskonale oczyszcza skórę, eliminuje zanieczyszczenia i wygładza skórę, złuszczając martwy naskórek. Formuła oparta została na pianie morskiej, która ma właściwości kojące oraz reminalizacyjne. Zawarty w pianie morskiej magnez ułatwia prawidłowe funkcjonowanie komórek, krzem nadaje skórze sprężystość, elastyczność, przeciwdziałąjąc wiotczeniu skóry. Ekstrakt z kawioru odżywia i poprawia koloryt skóry przywracając jej naturalny blask. Dodatkowo prowitamina B5 koi i łagodzi podrażnienia. Naciśnięcie pompki uwalnia puszystą piankę, która z łatwością spłukuje się z twarzy. Pianka przywraca skórze świeżość, witalność i blask.
Przeznaczenie: do codziennej pielęgnacji cery normalnej i mieszanej.
* kompozycja zapachowa nie zawiera alergenów;
* pianka nie zawiera mydła, nie wysusza skóry i pozostaje w zgodzie z jej naturalnym PH.
Poleciała mi ją Jamapi. Od razu jak tylko ją upolowałam, to kupiłam 2 sztuki, ponieważ poprzedni produkt polecony przez Magdę okazał się strzałem w dziesiątkę.
Z pierwszą pianką naprawdę się męczyłam, ponieważ pompka była uszkodzona - nie produkowała pianki. Trzeba było porządnie wstrząsnąć butelką, żeby otrzymać pianę. Wadliwa taka mi się trafiła :(
Produkt znajduje się w niezniszczalnej butelce - wiele razy mi upadła i nic się jej nie stało ;) Opakowanie jest wykonana z przezroczystego plastiku z dodatkiem kolorowych elementów graficznych. Bez problemu widać ile produktu nam jeszcze zostało.
Pianka nie posiada mydła, nie podrażnia, nie wysusza i nie uczula. Kolejnym jej plusem jest, że nie szczypała mnie w oczka. Ponadto jest ona wydajna, posiada przyjemny zapach (w niczym on nie przeszkadza) i ma przystępną cenę. Z drugiej strony jednak są minusy. Ciężko ją dostać. Ja zamawiałam ją na allegro, bo nigdzie indziej się na nią nie natknęłam. Sama pianka jest dla mnie zbyt wodnista, nie podoba mi się to. Mam też wrażenie, że słabo myje i oczyszcza twarz. Czasem czuję niedosyt i muszę umyć twarz po raz drugi, a poczuć zadowolenie.
Pianka od Marion jakoś do mnie nie przemówiła. Dla mnie średniaczek, nie zachwyciła mnie. Niestety jak na złość jest wydajna, więc z drugim opakowaniem bardzo długo się męczyłam - uparciuch nie chciał się ze mną pożegnać.
Znacie ją? Macie podobne czy zupełnie inne spostrzeżenia?
Ściskam,
Kat.
Nie miałam, ale nie przepadam za kosmetykami w formie pianki :)
OdpowiedzUsuńa ja lubię ;) ważne, żeby się pieniły :)
Usuńja bardzo lubię takie myjaki do buzi:) zawsze po demakijażu płynem micelarnym sięgam jeszcze po piankę :)
OdpowiedzUsuńdla mnie najlepszy myjek to baking powder od etude house <3
Usuńa z pianek lubię avonową ;)
Lubię takie piankowe kosmetyki i nawet nie widziałam że Marion ma taką piankę
OdpowiedzUsuńjest jeszcze jedna wersja - różowa ;) bodajże do cery wrażliwej
OdpowiedzUsuńTeż mi się marzy krem BB, taki oryginalny, azjatycki;)
OdpowiedzUsuńja już kilka azjatyckich bebiszonów mam za sobą ;) i jakoś nie wyobrażam sobie powrotu do podkładów...
UsuńMnie też ona srednio podeszła, ale mam troche inne wrazenie- strasznie mi sciagala skore, mimo ze nie mam suchej :(
OdpowiedzUsuńniefajnie :(
Usuńpierwsze widzę;)ale jak napodkam to chętnie przetestuję;)
OdpowiedzUsuńna allegro można ją dorwać ;)
Usuń
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ją na oczy. Chętnie bym ją wypróbowała.
Zaintrygowałaś mnie. W sumie u nas ściśle z Marion współpracuje 6 sklepów stacjonarnych więc się chyba po nich przejdę i może odnajdę:)
OdpowiedzUsuńja ją chyba w looksusie zamawiałam, ale teraz jej nie widzę :p
Usuńlubię pianki, ale tej jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuń