Seria Plaisirs Nature od dawna mnie kusiła, ale ze względu na cenę (19,90zł za 400ml) odraczałam zakupy w czasie. Tym bardziej, że seria ta ma przypisany Zielony Punkt - znajduje się poza zasięgiem wszelakich promocji. Jednak chęć poznania nieznanego wzięła górę i tak o to jestem szczęśliwą posiadaczką rocherowego mleczka o wdzięcznej nazwie Kokos z Malezji.
Myślałam, że będzie to strasznie przesłodzony zapach. Sądziłam, że będzie męczący i będzie przyprawiał o ból głowy. Jednak tak nie jest - na moje szczęście ;)Jest słodki, ale da się wytrzymać. Przypomina mi malibu :D Aromat podczas wcierania mleczka w ciało ulatnia się.
Mleczko ukryte jest w przezroczystej pokaźnej buteleczce. Niestety jest ona wykonana z twardego i sztywnego tworzywa, co skutecznie uniemożliwia bezproblemowe wydobycie produkt z wnętrza. Pomocna jest przy tym pompka, którą także możemy nabyć w YR - cena takiego "pomocnika" wynosi 3,50zł.
Produkt jest delikatny, lekki, średnio rzadki. Mleczko dobrze się rozprowadza i przyzwoicie wsiąka a ciałko. Wystarczy mu dać chwilę, aby zostało całkowicie spite z powierzchni skóry. Nie lepi się, co jest niebywałym plusem. W moim odczuciu kokosek dobrze nawilża, chociaż czuję lekki niedosyt. Jeśli mam wrażenie, że mi mało, to najnormalniej na świecie nakładam drugą warstwę i nadal nie mam problemu z tym, że piżamka klei się do mnie. Sądzę, że dla osób z suchą skórą mleczko to może być za słabe, ale ten wariant zapachowy przewiduje także balsam do ciała w słoiczku za ok. 40 zł.
Jestem zadowolona i będę polować na inne zapachy. Mam już oliwkę i już teraz mogę Wam powiedzieć, że lepiej nawilża niż Kokos z Malezji, jest też odrobinę gęstsza. Żałuję, że z mleczek nie ma truskawki, ponieważ żel pachnie nieziemsko!
Czy Wasze wtorki też są takie dłuuuuugie i złe? :(
Kat.
Uwielbiam zapach kokosa, ale z Yves Rocher jeszcze nic nie miałam;/
OdpowiedzUsuńJa używałam kiedyś serii kokosowej i waniliowej z Yves Rocher. I kurcze jakoś obrzydły mi te zapachy :-( teraz dostałam od cioci mleczko do ciała Vanille de noire czy jakoś tak i nie mogę go znieść...Lubię Yves Rocher, ale te kokosy i wanilie zaczęły mi siękojarzyć z odświeżaczami do auta hehe :-) Głowa mnie od nich boli :-(
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię kolekcję z owsem :) YR zachwyca mnie zapachami swoich produktów :)
OdpowiedzUsuńmiałam mini żel owies i zapach w ogóle nie mój klimat:/
Usuńmini owies powiadasz :D ? znajomo brzmi :p
Usuńlubię kokosowe kosmetyki, ale z YR nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńmówisz, że trzeba to nadrobić? :D
Usuńnie przepadam za mleczkami z tej serii ;/
OdpowiedzUsuńMiałam mleczko z tej serii z zeszłorocznej edycji świątecznej i bardzo dobrze je wspominam. Nie kupię ponownie, bo 400ml to na pewno za dużo, ale i tak jest fajne :)
OdpowiedzUsuńu mnie szybko jakoś to ubywa, nie odczuwam tego, że to taka wielka butla :D
UsuńMialam tylko żel, a mleczka boje sie takie wilekie kupowac, bo sie nudze smarowidlami :D
OdpowiedzUsuńżebyś widziałam ile mam w tej chwili otwartych :D
Usuńmam żel do mycia właśnie z kokosem :)
OdpowiedzUsuńTobie też pachnie malibu? :D
Usuńjeszcze nie miałam takiego mleczka :P WŁAŚNIE SZKODA,ŻE NIE MA TRUSKAWKOWEGO :( Tak to już dawno bym miała :p kokos mnie ciekawi , ale wielka butla przeraża :D
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie zakupic;)
OdpowiedzUsuńpolecam :) zapach rewelacyjny!
Usuń