Wysublimowane połączenie głębokiego koloru i zmysłowej objętości. Klasyczna szczoteczka podkreśla rzęsy od nasady aż po końce. Trwały, nie tworzy grudek. Pył z czarnych diamentów dla efektu ultraciemnego koloru i zmysłowego podkreślenia oka. Tak produkt opisuje producent.
Ponoć seria LUXE jest ekskluzywna spośród innych produktów firmy
Avon. Ceny też są wyższe - może to o to im tylko chodzi? ;) W każdym
bądź razie, skusiłam się na ten tusz, ponieważ słyszałam same zachwyty
nad nim. Produkt nietypowo jak dla firmy, przywędrował dla mnie w kartoniku
(większość avonowych tuszy jest po prostu zafoliowana). Seria Luxe
"szczyci" się tym, że opakowania są w kolorze imitującym złoto - czyżby
odrobina luksusu? ;) Opakowanie z jednej strony jest płaskie i myślałam,
że będzie mi się niewygodnie je obsługiwało. Jednak nie mam z tym
najmniejszych problemów :) Ogólnie tusz bardzo ładnie się prezentuje. Już na pierwszy rzut okaz nie spodobał mi się - a ściślej
mówiąc jego szczoteczka. Co w niej jest nie tak? Według mnie włosie jest zbyt sztywne - niestety zdarza się, że szarpie moje rzęsiska :(
Sam tusz ma specyficzną konsystencje - jakby był suchy. Jestem przyzwyczajona, że każdy nowy tusz na samym początku jest chociaż trochę mokry. Ten jest wyjątkiem od reguły ;) Producent pisze o pyle z diamentów, który ma odpowiadać za intensywny kolor. No cóż w moim chyba go zabrakło... Niestety nie jest to intensywna czerń, raczej określiłabym ją jako wypłowiałą, wyblakniętą i to jest dla mnie największy minus tego produktu.
prawe oko "gołe", lewe z tuszem |
Dla mnie niewątpliwym plusem jest to jak podkreśla rzęsy. Tusz tworzy na rzęsach subtelny, delikatny efekt, bardzo naturalnie to wygląda. Bardzo rzadko nakładam kolejną warstwę, ponieważ szczoteczka mnie wkurza - zdarza się, że szarpie mi rzęsy. Zazwyczaj wolę odpuścić niż je katować w taki sposób. Co jeszcze w nim mnie urzekło? Fakt, iż trzyma się przez calutki dzień bez najmniejszego mankamentu - nakładam go o 6:30, zmywam w okolicach 21, a makijaż rzęs wygląda tak samo. Jest naprawdę super trwały, nie rozmazuje się, nie kruszy, nie odbija na powiekach. Mimo tego nie mam żadnych problemów ze zmyciem go wieczorem.
Cena regularna tego produktu to 38zł, w promocji można go upolować za około 25-30zł.
Miałyście coś z serii Luxe? Jakie wrażenia? :)
cały czas się zastanawiałam, czy go kupić :P
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto na niego się skusić, gdy będzie w promocji ;)
Usuńbardzo fajnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńmyslalam o nim, ale odpuscilam, teraz patrzac na efekt na twoich rzesach ... zaluje :(
OdpowiedzUsuńuznaję to za komplement ;) :*
UsuńJa zamowilam probki podkladu jednak ciesze sie ze nie pelny produkt bo plulabym sobie w brode. Koordynatorka zapewniala mnie ze niczym nie osiagne lepszeego krycia. Po nalozeniu bylam naprawde zdziwiona bo rozsmarowuje sie na twarzy jak sudokrem...maze sie i maze w dodatku po chwili sie wchlania jak krem i go nie ma. Dziwną ma formule, wogole nie kryje. Nie polecam. W tej cenie mozna juz kupic naprawde dobry podklad warty tej ceny. Ten niestety nie jest warty.
OdpowiedzUsuńja już nie używam podkładów - wolę BB, ale znam osoby, które bardzo chwalą sobie podkład z tej serii :) nie uwierzysz za co - za krycie właśnie ;) co człowiek to opinia :)
UsuńAle Ty masz piękne rzęsy, na nich chyba najgorszy bubel wyglądałby spektakularnie ;-) Fakt faktem ten z Avon prezentuje się świetnie
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :*
UsuńBardzo mi się podobają opakowania z serii Luxe :)
OdpowiedzUsuńmi rowniez:)
Usuńchociaż raz Avon się postarał ;)
Usuńefekt super! pieknie masz oczyska:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńJa też uważam, że największym plusem jest to, że tak cudownie podkreśla rzęsy! Genialne ♥
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz niesamowite rzęsy.. i to bez tuszu takie długaśne:)) A z tuszem to już całkiem...!
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo mi miło :*
UsuńWygląda bardzo fajnie, lubię taki naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńDaje świetny efekt na rzęsach!
OdpowiedzUsuńja się do niego przekonałam po czasie i już zakupiłam drugie opakowanie - pierwsze ledwo zipie ;)
UsuńJakie ładne rzęsy masz :) ojej ! Fajnie ten tusz się u Cb prezentuje ;) Ja się raczej na niego nie skuszę :P Chociaż kusi(SZ) :D Aktualnie zostanę przy ukochanym Wonderze z Ori i SP z Yves Rocher :P + inne nowe czekają w kolejce ;)
OdpowiedzUsuńŁadny efekt ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie podkreslil rzesy! :) pal licho pyl z diamentow, u Ciebie prezentuje sie ok :)
OdpowiedzUsuń