Po raz kolejny przychodzę do Was pochwalić się tym co udało mi się ostatnio upolować. Gotowe na rundkę? ;)
Zacznę od słodziaków. Przedstawiam Wam miniaturki sleeping packów Baviphat: czerwona kuleczka to jabłuszko, a żółta cytrynka. Apple AC Therapy Sleeping Pack to odżywcza maseczka o działaniu oczyszczającym. Z kolei Lemon Whitening Sleeping Pack ma nie tylko odżywiać i nawilżać skórę, ale także rozjaśniać ją. Ponoć ma też regulować wydzielanie sebum - głównie ze względu na tą "obiecankę" skusiłam się na nią ;) Obie nocne maseczki mają po 7g i są zamknięte w cudownych opakowaniach. Prawda, że śliczne? Każda ślicznota kosztowała 10zł.
Powyżej ociupinka próbeczek na poprawę humorku ;) A poniżej rozbiórkowe szaleństwo:
* CC od Tony Moly - niby nie jestem przekonana co do wspaniałości CC, ale spróbować chcę ;) chociażby po to, aby na czymś móc oprzeć swoją opinię;
* BB Imyss - pierwsze słyszę, ale lubię testować nowe bebiczki;
* filtr Missha - ponoć bardzo fajny;
* maseczka Lioele na pory;
* Hada Labo kliku klik.
O maseczkach "tabletkowych" było już głośno na blogach. Do mnie dotarły dopiero teraz - ta ciekawość ;) W tej chwili jedyne co mogę więcej o nich powiedzieć to "magia" :D
Zbliżają się moje urodziny. Mój Benuś wie, że jestem BBmaniaczką, ale mimo tego woli mi dać kasiorkę niż samemu coś kupić - bądźmy szczere, zupełnie się na tym nie zna ;) Co wybrałam?
Kolejny sleeping pack, ale tym razem to Holika Holika. Wybór nie był przypadkowy - miałam przyjemność zapoznać się z miniaturką, która bardzo mi przypadła do gustu. Mam nadzieję, że mi się nie odmieni ;)
No tak... Uległam modzie na ślimaki, nic na to nie poradzę :p Jednakże zamiast kremiku zdecydowałam się na ampułkę - pierwsze testy za mną i jestem zadowolona :) Mam nadzieję, że coś pozytywnego zdziała na mojej twarzy, trzymajcie kciuki za to :)
Co Was najbardziej zaintrygowało?:)
K.
OMG jakie slodkosci <3 a te pudelka z pierwszego zdjeica to chyba bym zachowala :D Daj znac jak te maseczki tabletkowe sie spisza ;)
OdpowiedzUsuńnawet nie myślę ich wyrzucać :D będą do kolekcji - mam już dużą paprykę, truskawkę i mango ;) oczywiście wszystkie z zawartością, żeby nie było :p
UsuńBardzo mnie zaintrygowalas tymi maseczkami w ksztalcie jablka i cytryny :).
OdpowiedzUsuńbardzo fajne są, mam już inne produkty tej firmy i chwalę sobie :) miniaturki kupowałam na allegro - był jeszcze peeling brzoskwiniowy ;)
UsuńMaseczki w kształcie owoców i tabletkowe wow! Pierwszy raz słyszę o takich cudach :D
OdpowiedzUsuńtabletkowe są magiczne - wrzucasz do płynu i nagle robi się z tabletki maseczka :D
UsuńKochana gdzie kupujesz te produkty?
OdpowiedzUsuńgłównie ebay i rozbiórki na wizażu, bo taniej ;) ale część rzeczy można też dorwać na allegro czy myasia :)
UsuńUwielbiam Apple AC Therapy Sleeping Pack, naprawdę świetna maseczka. Miałam z Mizona żel-krem ślimaczkowy i w ogóle nie widziałam efektów, ale może skuszę się jeszcze na ampułkę.
OdpowiedzUsuńpo żelu też nic nie widziałam - chyba połowę tubki mam gdzieś skitraną... mam nadzieję, że ampułka da radę ;)
UsuńTa cytrynka i jabłuszko to istne słodkości :)
OdpowiedzUsuńi jeszcze jak pachną! <3
UsuńSuper :) Koniecznie napisz, jak cytrynka, bo sama od jakiegoś czasu zastanawiam się nad jej zakupem :D
OdpowiedzUsuńdam znać :) na pierwszy ogień poszło jabłuszko - moja cera wręcz o nie błagała ;)
UsuńMnie ostatnio tez coraz mocniej ciekawia slimakowe kosmetyki :P
OdpowiedzUsuńw końcu taka moda ;) ciekawe co przyjdzie po nich :D
Usuńzupełnie nie znam tych kosmetyków, ale zaciekawiły mnie maseczki :) te owocowe opakowania są świetne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
trzeba przyznać - ktoś ma niezłą wyobraźnię :)
Usuńjabłko i cytrynka prezentują się fantastycznie:))
OdpowiedzUsuńsłodkie opakowania mają :)
Usuńna pierwszym zdjeciu słodkości :)
OdpowiedzUsuńCałe zakupy mi się podobają :) kiedy ty to wszystko zużyjesz? :D
OdpowiedzUsuńnie sądzę, żebym miała z tym problem ;)
UsuńMiłych testów :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńPerfect! Would like to try missha :)
OdpowiedzUsuńEnergiq
i don't like missha :/
UsuńOjjj, cudowne rzeczy!
OdpowiedzUsuńhttp://fashionznaczymoda.blogspot.com/
fajowosci, maseczki mnie zaciekawily:)
OdpowiedzUsuńCzemu oni mają takie wymyślne opakowania, a u nas tylko jakiś słoik, fiolka, butelka i tyle :P
OdpowiedzUsuńmoże u nas myślą, że to nam wystarcza i nie muszą się starać :p
UsuńJabłuszko i cytrynę to bym Ci chętnie ukradła :P Mizon też mnie ciekawi, miałam sobie zamówić będąc teraz w Azji, ale trochę się bałam, bo niektórzy pisali, że ślimak działa cuda a inni, że robi masakrę na twarzy ;/ A sleepink packów jeszcze żadnych nie miałam, hmm, trzeba będzie coś sobie sprawić :P
OdpowiedzUsuńMiniaturki sleeping packów Baviphat śliczne :D poluję teraz na takie przez Ciebie ! :P a te tabletkowe maseczki ciekawie wyglądają !
OdpowiedzUsuń