czwartek, 22 maja 2014

SYNERGEN, MASECZKA PRZECIWTRĄDZIKOWA #2

Kiedyś już pisałam Wam o maseczce przeciwtrądzikowej od Synergen. Bardzo mi nie podeszła, ale to była wersja błękitna (KLIK), a dziś będzie o granatowej.

wtorek, 20 maja 2014

PONIEDZIAŁEK NIE MUSI BYĆ ZŁY

Kto lubi poniedziałki? Chyba nikt. I dla mnie to zły i męczący dzień. W dodatku poniedziałki są takie dłuuugie. Dzień wczorajszy był pracowity, senny i pozbawiony energii. Popołudniu jednak zauważyłam światełko w tunelu - różowe światełko. Meme-światełko! ;)


Nigdy nie pokazywałam Wam jak wygląda pudełko zanim rozerwę wierzchnie opakowanie...Dziś wyjątkowo się powstrzymałam i najpierw pstryknęłam fotkę ;) Wiedziałam co będę mieć w środku - może dlatego nie rzuciłam się na boxa jak Dyzia na lody ;) W foliowym opakowaniu mieści się różowiutki kartonik:


W oczojebnym pudełeczku mieści się:

środa, 14 maja 2014

SKIN79, THE PREMIER GOLD BB CREAM

Ciąg dalszy moich przygód z azjatyckimi upiększaczami. Dziś będzie krótko o kolejnym bebiszonie ze Skin79. Od razu zaznaczam, że nie skusiłam się na pełnowymiarowe opakowanie. Zdecydowałam się na próbki. Gdybym chciała każdy BB kupować od razu w wersji pełnowymiarowej, to już dawno bym zbankrutowała i mieszkała pod mostem ;)



poniedziałek, 12 maja 2014

MEGA DENKO part 2

Jak obiecałam, tak pokazuję. Przed Wami druga część mojego naprawdę dużego denka, zapraszam!


Zacznę od rzeczy przyjemnych. Udało mi się wypsikać flakonik wody toaletowej Ice Sheers Refreshing od Avon. Zapach cudowny - niebiański aromat soczystych gruszek... Niestety woda ta była edycją limitowaną, której już od dawna nie widzę w katalogu. Bardzo żałuję, bo ją pokochałam <3 Wykończyłam także bardzo fajny BB cream - Mizon Collagenic Essence. Jeśli podczytujecie mojego bloga, to wiecie, że BB zmieniam jak rękawiczki - nawet jeśli, któryś uważam za ideał. W tym przypadku nie będzie inaczej. Zapraszam do bliższego zapoznania się -> kliku klik.

piątek, 9 maja 2014

MEGA DENKO part 1

Przez długi czas na blogu nie było żadnych zużyć. Przez ten czas sporo rzeczy się uzbierało, które powędrowały do kosza. Część została wyrzucona zanim jeszcze zdążyłam im urządzić mini sesję zdjęciową. Dziś chcę Wam pokazać połowę tego co udało mi się zdenkować począwszy od lutego. Resztę zaprezentuję w najbliższym poście :)


Masło do ciała z Alverde jakoś nie powaliło mnie na kolana. Zapach delikatny, przyjemny chociaż brakowało mi w nim jakiegoś pazura. Nawilżanie przyzwoite, wydajność też fajna. Z kolei żel do mycia twarzy i oczu z Tołpy bardzo polubiłam.Przymknęłam oko na fakt, iż się nie pieni, ale to tylko drobny mankament w porównaniu z tym jak dba o buźkę. Miniaturowa wersja była bardzo przydatna w wojażach. Zdziwiła mnie swoją wydajnością - nie spodziewałam się, że nasza znajomość potrwa tak długo. Jeśli zobaczę pełnowymiarową tubkę w jakiejś naprawdę fajnej promocji, to z chęcią zakupię ponownie.

wtorek, 6 maja 2014

WIZYTA W NATURZE

Wczoraj skończyła się promocja w drogerii Natura -40% na kolorówkę. Z tego powodu podreptałam raz jeszcze, aby "dopełnić" swoje poprzednie zakupy. Nie poszalałam, ale i tak jestem zadowolona. A skusiłam się na:


Lakiery Bell lubię, dlatego skusiłam się na wersję, jakiej nie znam. Lubię jasne pastelowe kolory, więc wybrałam delikatny róż. Jego cena to 8,39zł.Baza z Kobo skusiła mnie nawet niezłymi opiniami na blogach. Dość niedawno kupiłam jedną z Pierre Rene, ale jakoś średnio mi przypadła do gustu. Niby jest fajna, ale z drugiej strony coś mi w niej nie pasuje. Mam nadzieję, że Kobo Make-Up Primer okaże się produktem, który spełni moje oczekiwania. W promocji zapłaciłam 11,39zł. Jak zapewne się domyślacie, mleczko do ciała Ziaja nie było objęte tą zniżką ;) Cena w gazetce to 8,99zł, a moja skóra jest teraz wybredna, więc bardzo mocno liczę na to, że się sprawdzi.
Przy okazji zakupów zgarnęłam nową gazetkę-ulotkę. 

poniedziałek, 5 maja 2014

UPDATE

Kochane, mam nadzieję, że jeszcze o mnie pamiętacie :* Na szybciutko chcę Wam zrobić małą aktualizację co przybyło w moich zbiorach ostatnimi czasy. Tak, tak, i ja się skusiłam na magiczne przeceny w drogeriach. W końcu nie samymi Memebox'ami Kat żyje ;)


Zacznijmy od BB zakupionych na allegro. Gdy tylko usłyszałam, że Skin79 wypuszcza nowości, to zacierałam łapki, żeby je sobie kliknąć. Z trzech nowych bebiszonów skusiłam się na dwa - wersja Bronze jest zdecydowanie nie dla mnie, dlatego ją "pominęłam". Na fotce widzicie 2 saszetki - Gold otrzymałam w gratisie, Purple wybrałam świadomie. W zawiniątku kryje się minitubka Green. Polubiłam tego malucha, szkoda tylko, że krycie ma słabe :(