sobota, 25 kwietnia 2015

MAJOWA ULOTKA YR

Jak ten czas szybko leci! Dopiero co były Święta Wielkanocne, a już maj zagląda nam do okien :) W związku z nowym miesiącem otrzymałam ulotkę do sklepu stacjonarnego Yves Rocher. Oferta ważna do 31 maja 2015 r. prezentuje się następująco:

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Skin79 Scandal Rose&Vanilla

Nawet nie pamiętam co spowodowało moje polowanie na Skin79 Scandal Rose&Vanilla BB cream. Pamiętam, że co rusz sprawdzałam cenę, która cały czas była dla mnie zbyt wygórowana. Jednak nie poddawałam się, wytrwale zaglądałam na eBay. Pewnego dnia cierpliwość została wynagrodzona - ceny cudownie spadły w dół.Niestety w tej chwili nie pamiętam ile wynosiła różnica między "moją" a wcześniejszą ceną. Wiem, że musiała być to sporo różnica, bo zdecydowałam się od razu na pełnowymiarowy produkt. Czy żałuję zakupu?

sobota, 11 kwietnia 2015

"ciemność, widzę ciemność!" - sheet maska w wersji black

Nie jestem fanką maseczek w płachcie. Sheet mask są dla mnie uciążliwe, bo zawsze są dla mnie za duże i boję się, że mi zlecą z twarzy. Przez to też czuję się niekomfortowo mając taką maskę na buźce. Po trzecie w moim odczuciu są nieopłacane. Czemu? Jeśli nawet po zastosowaniu takie maski pojawi się super efekt, to za jakiś czas i tak musimy kupić kolejną, a potem jeszcze jedną... Za tą cenę można kupić fajną maseczkę w opakowaniu, która nam posłuży przez dłuższy czas. Bęąc w drogerii nawet nie patrzę na produkty tego typu. Los jednak ze mnie zadrwił i za sprawą Memebox stałam się posiadaczką całkiem okazałej (jak na mnie) kolekcji sheet maseczek. Dziś chcę opisać wyjątkową ze względu na swój kolor maskę w płachcie. Poznajcie Dewytree, Ginseng Nutritious Black Mask, która przywędrowała do mnie w Memebox #10:

wtorek, 7 kwietnia 2015

Yves Rocher, Pure Calmille krem do twarzy i ciała na dzień

Dzisiejszy post dotyczy kremu 2 w 1 - można go stosować zarówno do twarzy, jak i ciała. Ja jednak nigdy nie pokusiłam się do nałożenia go na buźkę. Z tego względu ocenię go jako balsam do ciała.


Produkt ten pochodzi z serii Pure Calmille, w skład której wchodzi dużo różnorakich kosmetyków. Nie wiem czemu zdecydowałam się na ten produkt, a zwłaszcza że mam niezbyt przyjemne wspomnienia, jeśli chodzi o rumiankowy żel do twarzy. Cóż, stało się, więc musiałam się z nim bliżej zapoznać.

piątek, 3 kwietnia 2015

ZOSTAŁAM ZROBIONA W JAJO

Beauty Blendery zupełnie mnie nie kręcą. Z resztą nigdy mnie nie interesowały, głównie za sprawą swojej ceny. BB creamy zawsze nakładałam palcami, bo tak było mi wygodnie. Za sprawą znajomej inaczej zaczęłam ostrzegać gąbeczki do makijażu. Kiedyś zbędny gadżet, a po zachwalankach Toni postanowiłam sprawić sobie jajko z Ebelin. Cena nie była tak wygórowana jak przy oryginalnych gąbeczkach BB, ponieważ Ebelin kosztuje jedynie 2,45 euro.

środa, 1 kwietnia 2015

DENKO MARZEC 2015

Marzec już za nami, więc przybywam ze zużyciami :D


Zacznę od produktu, który nie przypadł mi do gustu - Garnier Neo, intensywny antyperspirant, niewidoczny suchy krem. Zapach naprawdę ładny, ale cóż z tego skoro nie byłam zadowolona z ochrony? Płyn micelarny Mixa mogę zaliczyć do grupy kosmetyków dobrych, ale nie wiem czy do niego powrócę. Mimo iż był wydajny i dobrze sobie radził z demakijażem (mogłoby być ciut lepiej), to denerwowała mnie aplikacja. Pompka wcale nie była wygodna, wręcz odwrotnie - denerwowało mnie jej bryzganie. Baviphat, Magic Girls Plus BB cream (wersja fresh for oily skin) uważam za dobry bebik, chociaż znam lesze od niego. Początki znajomości z Essence, Lash Princess volume mascara wspominam bardzo dobrze, końcówki już nie. Tusz jest tani, w fajnym opakowaniu, ale szybko wysycha.