wtorek, 11 marca 2014

MEMEBOX W WERSJI LUCKY

Witajcie!
O cudownym azjatyckim pudełku pełnym magicznych kosmetyków pisałam Wam TUTAJ. Byłam z niego bardzo zadowolona, dlatego zakup kolejnego boxa był tylko kwestią czasu. Dosłownie, ponieważ upolowanie tego kartonika jest nie lada wyzwaniem - co rusz pojawiają się nowe edycje, które znikają w mgnieniu oka. W końcu udało mi się załapać na wyjątkową edycję, kupiłam LuckyBox'a! Co w nim takiego "lucky"? Pudełko jest wypełnione produktami, które znalazły się w poprzednich boxach, czyli od pierwszego do 5 (+ 5-2) pudełeczka (w sprzedaży był już Memebox #10 oraz kilka edycji SuperBoxów). Moje pudełeczko sprawiło, że naprawdę jestem lucky! Myślałam, że 4 jest fajna, ale LuckyBox... Z resztą przekonajcie się same!


Smakowicie wygląda? Zatem przyjrzyjmy się z bliska tym smakołykom ;)


Na pierwszy ogień idzie produkt, który najbardziej mnie ucieszył. Bardzo zazdrościłam dziewczynom, które załapały się na 5 edycję Memeboxa, zwłaszcza ze względu na ten kosmetyk. Szczęście się do mnie uśmiechnęło i w LuckyBoxie otrzymałam: Nuganic, Customize Pore Control Essence. Jest to produkt pełnowymiarowy (30ml), który kosztuje $46. To skoncentrowane serum ma "zniszczyć" paskudne porzyska, a także przywrócić równowagę skórze. Ponadto ma szybko się wchłaniać, wygładzać skórę i zapewnić jej młodszy wygląd. Tak, jaram się tym produktem ;)


CNP, Laboratory Cleansing Perfecta 50ml, pełny wymiar: 150ml, $23. "Usuń swój makijaż jednym szybkim gestem!" - tak reklamują ten lekki oczyszczający żel do buźki. Podobno ma sobie poradzić z filtrem przeciwsłonecznym, ale także makijażem wodoodpornym. Produkt ten posiada nietłustą formułę. 


Kolejny produkt pełnowymiarowy to: Too cool fo school, Aqua gel mist, 100 ml za $12. Producent pisze, iż ta mgiełka ma teksturę żelu - dziwne nawet jak na azjatyckie cudaki :p Tajemniczy składnik - Trehalos ma ukoić oraz nawilżyć spragnioną skórę, a także nadać zdrowy wygląd + oczywiście glow ;) Mam nadzieję, że mgiełka ta zostanie moją przyjaciółką w upalne dni.


Tym razem coś co zupełnie mnie nie cieszy: Tony Moly, Delight Tony Tint Red, 1.5ml; pełen wymiar: 9ml za $3. Na karteczce dołączonej do pudełka można wyczytać, iż jest to jeden z najlepiej sprzedających się tintów do ust w Korei. Dzięki niemu nasze usta pokryją się żywą czerwienią już przy jednym muśnięciu warg. W poprzednim boxie trafił mi się tint i jakoś go nie polubiłam. Dochodzę do wniosku, że te produkty nie są dla mnie.


Danahan, Bon Yeon Jin Essence 12ml, pełny wymiar: 50ml za $68, czyli powtórka z rozrywki - miałam tą esencję już w poprzednim Memeboxie. Nie jestem rozczarowana, bo wiedziałam, że bardzo możliwe jest to, iż trafię na coś co już mam. Cieszę się, że zdublował się tylko jeden kosmetyk :) Mazidło to ma wspomóc naszą skórę w regeneracji oraz poprawić jej elastyczność. W składzie znajdziemy czerwony żeń-szeń oraz ekstrakty ziołowe, które mają współgrać z każdym typem cery. 


 Kolejny produkt pełnowymiarowy to: Sep, Face Lifting Mask ($14). To też dziwa - czemu? Producent pisze, iż maska ta (zwana sheet mask) jest wykonana ze spacjalnej tkaniny, którą zazwyczaj stosuje się w bieliźnie modelującej ciało :D Zapewnia intensywne odżywienie, walczy z pojawiającymi się zmarszczkami, rozjaśnia cerę, ale też nawilża skórę. Dużo jak na kawałek materiału...


Dear by Enprani, Bounce Cheese Cream 100ml, full size: 300 ml ($16). Kolejna miniaturka, która mnie cieszy :) Jest to krem do twarzy, który ma wyjątkową "teksture", ponieważ zawiera mleczne serum. Czy coś jeszcze może mnie zdziwić? Z chęcią posmakuję tego "mleczka" ;)


 Mamonde, First Energy Serum 10ml, duże opakowanie zawiera 100ml i kosztuje $27. Serum to zawiera naturalne składniki takie jak ocet kwiatowy. Podobno świetnie nawilża i zapewnia doskonałą odnowę skóry. Pożyjemy, zobaczymy :)

Jak Wam się podoba mój LuckyBox? Już wyrobiłyście sobie o nim zdanie? To teraz przejdźmy do jego kosztów. Cena wyjściowa tego pudełka to $23 + $6,99 za przesyłkę. Oczywiście skorzystałam ze zniżek i zapłaciła za niego poniżej 20 dolców. Takie zakupy to ja rozumiem :D

Ściskam,
Lucky Kat.

21 komentarzy:

  1. Faktycznie, za taką cenę to się opłaca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawartosc pudelka rewelacyjna! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co jak co, ale ten Lip Tint jest świetny! Ale pudełko samo w sobie wygląda bardzo interesująco i oprócz Lip Tinta innych produktów nie miałam, ba nawet nie wiedziałam, że istnieją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tintów akurat nie lubię, więc ten zupełnie mnie nie kręci :p

      Usuń
  4. rzeczywiście fajne pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mogę zapytać skąd dorwać jakieś zniżki? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz dostać za recenzje, wcześniej punkty też były dodawane za zakup niektórych pudełek, czasem sami dają zniżki - np. na walentynki :)

      Usuń
  6. Ciągle się waham nad zakupem ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podobają mi się te boxy, kiedyś na pewno sama się na jakiś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety firma zapowiedziała, że przestanie wysyłać pudełka do Polski :(

      Usuń
  8. Tak naprawdę po samych opisach i krótkich zdawkowych informacjach ,trudno wyrobić sobie o nich opinie nie mając z nic wspólnego. Jedyny produkt który mnie zainteresował to Nuganic, Customize Pore Control Essence, poszukuje czegoś działającego na rozszerzone pory oraz wągry. Ciekawe czy na dłuższą metę się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie rzetelną opinię można sobie wyrobić dopiero po zużyciu danego produktu ;)

      Usuń
  9. A ja Ci powiem, że z tego tintu to bym się ucieszyła chyba najbardziej ;d

    OdpowiedzUsuń
  10. Pudeleczko faktycznie bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też nie szaleję jakoś za tintami, miałam od tony Moly właśnie ale inny.

    OdpowiedzUsuń