Witajcie :*
Przyznaję się bez bicia, że Memeboxy całkowicie mnie wciągnęły. To już podchodzi pod uzależnienie - ten dreszczyk ekscytacji przy otwieraniu pudełka... a firma stara się i to bardzo, żeby nie stracić zainteresowania. Co rusz pojawiają się nowe "zwykłe" boxy w różnych wariantach,a także te w wersji lucky oraz super. Dla tych, którzy nie lubię niespodzianek, wolą wiedzieć co otrzymają przygotowano Nakedbox. Memebox przygotował także tańszy wariant swoich pudełek - w Mini najdziemy wyłącznie próbki i miniaturki. Takie pudełeczko kosztuje $15 już z uwzględnionymi kosztami przesyłki. Dla porównania "zwykły" box kosztuje $23 + $6,99 za wysyłkę. Oczywiście zapisując się do newslettera otrzymujemy cenne informacji o promocjach oraz zniżkach. Swoje minipudełko (mini#3) kupiłam wykorzystując Memepunkty, wyniosło mnie jedynie $7.
Samo opakowanie na pierwszy rzut oka wygląda jak standardowy Memebox. Różni się tylko gabarytami - w końcu to "mini" ;) A oto zawartość trzeciej edycji tego pudełeczka:
Nie wygląda zbyt zachęcająco, prawda? Zdziwiłam się gdy zobaczyłam tak ubogą zawartość, a zwłaszcza, że na dołączonej "rozpisce" widniało 5 produktów. Wszystko wyjaśniło się, gdy otworzyłam czerwoną puszkę ;)
A teraz przyjrzyjmy się bliżej tej pachnącej herbatą zawartości.
illi, Cleansing Oil and Foam Set 15ml (każdy) + 3 podwójne próbki. Pełny wymiar każdego to 200ml, a cena: Cleansing Oil - $22, Cleansing Foam - $17. Produkty te mają w składzie orientalne ekstrakty, a ich zadaniem jest rozjaśnienie skóry, poprawienie jej elastyczności i sprawienie, aby wyglądała na zdrową. Olejek ma pozbyć się wszelkich śladów makijażu oraz zanieczyszczeń, z kolei pianka ma spłukać nie tylko to z czym nie dał sobie poprzednik, ale też ma zmyć właśnie ten olejek.
A. True, Real Black Tea True Active Essence 30ml; duże opakowanie: 180ml - $51. Produkt ten należy używać jak tonik, który przywróci skórze właściwy poziom nawilżenia. Dwie fazy fermentacji czarnej herbaty wzbogacają formułę, żeby dać skórze rewitalizację, ujędrnienie i blask. Natomiast fakt, iż produkt jest płynny sprawia szybszą absorpcję.
A. True, Darjeeling First Anti-wrinkle Cream 10ml; full size product: 50g ($46). Jego nawilżająca, rewitalizująca formuła zapobiega oznakom starzenia, ponieważ widocznie rozświetla i ujędrnia skórę. W parze z witaminą B5 oraz antyoksydantami, ekstrakt z czarnej herbaty koi podrażnioną skórę oraz wzmacnia ściany komórek skóry.
A. True, Darjeeling First Anti-wrinkle Essence 2mlx5 saszetek, pełnowymiarowy produkt ma 40ml i kosztuje $50. Produkt ten ma nawilżać, poprawiać strukturę oraz przyczyniać się do tego, aby cera była piękna, ukojona i zrównoważona.
Owa czerwona puszka kryła w sobie jeszcze woreczek z dwoma saszetkami herbaty - takie nawiązanie do kosmetyków przedstawionych powyżej ;) Puszkę wykorzystam do przechowywania właśnie herbaty :)
Jak widać firma A. True zdominowała to pudełko. Widziałam pochlebne komentarze tego mini boxa. Ja nie dołączam się do zachwytów. Niestety zawartość mnie nie oczarowała. Nie sądzę, żebym kiedyś jeszcze skusiła się na miniaturową wersję. Zostaję przy "dużych" pudełkach ;)
Kat.
świetnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńnatknęłam się na mnóstwo takich komentarzy ;)
UsuńZałuje że go nie zamówiłam :(
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że nie kliknęłam lucky #5 :( Mam chrapkę na tą piankę do twarzy ;)
UsuńWiadomo, że duże wersje lepsze, ale ta też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDuże lepsze, chociaż podobno "zwykłe" są lepsze niż super ;)
UsuńSuper zawartosc pudelka sama zastanawiam sie na zakupem jakiegos ale przeraza mnie troche to co zastane :)
OdpowiedzUsuńNie bój się, pudełka nie gryzą ;)
Usuńto pudełeczko sama bym chętnie przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńwszystkim się podoba tylko mi jakoś nie za bardzo :p
Usuńz tych wszystkich mini, to było najbardziej wypasione :)
OdpowiedzUsuń