Jeśli chodzi o pudry wykańczające, to jestem bardzo wymagająca, ponieważ taka jest też moja cera. Pomimo faktu, że nie posiadam skóry tłustej a raczej normalną, to od wielu lat borykam się z problemem przetłuszczającej się strefy T. W związku z tym wypróbowałam już wiele produktów, zaczynając od tych nisko-półkowych, a kończąc na produktach ekskluzywnych marek, które poza pięknymi opakowaniami, rzadko spełniały swoje zadanie. Ostatecznie pod presją zbliżającego się lata (puder zakupiłam w kwietniu) zadecydowałam, aby postawić na produkt Vichy i na szczęście okazał się on trafionym wyborem.
Puder bardzo dobrze spisywał się na mojej twarzy- również w te upalne dni, które dzisiaj są już tylko wspomnieniem :) Na długie godziny pozostawia moją twarz matową, oczywiście trzeba go poprawić w ciągu dnia aby ten efekt się utrzymywał. Niewątpliwie jednak jego zaletą jest to, że jest bardzo drobno zmielony i nawet po kilku "poprawkach" nie powoduje na twarzy efektu cake'a, który wygląda nieestetycznie a wręcz bardzo sztucznie. Chwilę po aplikacji produkt lekko bieli skórę twarzy (wynika to z jego koloru), jednak efekt ten znika zupełnie po upływie kilku minut, kiedy idealnie stapia się z cerą.
Jest bardzo, bardzo wydajny, używam go od ponad pół roku i końca nie widać. 28 gr. tego produktu w aptece kosztuje około 90zł i uważam, że cena w tym przypadku jest adekwatna co do jakości, bo dla mnie jest on wart każdej wydanej złotówki.
Pozdrawiam,
Ann.
ciekawy ten puder :)
OdpowiedzUsuńostatnio czytałam o (podobno dobrym) pudrze wykańczającym z P2 w formie prasowanej i na dodatek w kolorze zielonym :D jestem go bardzo ciekawa i kupię go przy następnej okazji zakupów dm ;)
ja się bałam,że ten będzie biały na twarzy i będe wyglądać jak mumia:D ale na szczęście w praktyce jest transparentny:) ale juz go męcze i męcze i nie moge skonczyć:) no zielony to też ładny kolor jak na puder:D
OdpowiedzUsuńon zielony jest tylko w opakowaniu a zaraz po aplikacji pieknie dostosowuje sie do koloru skóry :)
Usuńzawsze wzdycham na jego widok, ale niestety cena mnie zawsze odstrasza.. muszę odłożyć na niego kilka 'złotówek', może zrobię sobie taki prezent na mikołaja :) powodzenia w blogowaniu dziewczyny!
OdpowiedzUsuńNie dziękujemy, żeby nie zapeszyć ;)
Usuń:*
odłóż i wypróbuj koniecznie:)
UsuńSkoro cena jest adekwatna do jakości to trzeba przeboleć ból portfela i go kupić :D
OdpowiedzUsuńczasami można zaszaleć;D
Usuń