Dostałam odlewkę dzięki uprzejmości koleżanki - Estelle dziękuję Ci bardzo! (KLIK)
Kilka razy natknęłam się na niego na allegro i ebayu, ale nie znalazłam żadnej konkretnej recenzji. Wiadomo nieznane kusi ;)
W opakowaniu wydawał się szarawy i ciemny. Trochę się go bałam, ale niepotrzebnie. Dostosował się do koloru mojej cery, ale niestety nie do końca. Jest ciut za ciemny dla mnie - taki los bledziucha. Krycie według mnie jest średnie. Z cieniami pod oczami bardzo przeciętnie sobie poradził - musiałam wspomóc się korektorem.
Zaskoczył mnie konsystencją! Jest mokry, wodnisty, śliski - nie przecieka przez palce, bo jest średnio gęsty (ni to rzadkie, ni to gęste). Orange przy nim wydaje się być suchy. Super Perfection bez problemu rozprowadza się po twarzy, nie tworzy smug, nie podkreślił skórek. Nie jest widoczny na twarzy tak jak te BB, które maja za zadanie matować -> Clearing, herbaciany Skinfood w wersji peach; Hannavi też był u mnie widoczny.
W porównaniu z Orange jest według mnie szaro-różowy. I to mi się w nim nie podoba. Dlaczego? Zdecydowanie wolę "żółtki" i to w nich o niebo lepiej się czuję. Jeśli komuś do gustu przypadło Hot Pink, to i z nim powinien się polubić. Super Perfection ponoć nawet nazywany jest jego odpowiednikiem.
Odlewka w porównaniu z innymi szybko mi się skończyła.
Przede wszystkim urzekła mnie w nim konsystencja i to jak łatwo się rozprowadza. Dodatkowo to, że nie klei się jak większość BB, z którymi miałam do czynienia. Tylko ten kolor...
Ściskam,
BBmaniaczka :*
BBmaniaczka :*
nie miałam okazji tego użyć ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na konkurs organizowany na moim blogu:)
www.karmellove.blogspot.com
zostałaś wyróżniona :) zapraszam do zabawy
OdpowiedzUsuńhttp://themonique-girlsjustwant.blogspot.com/2013/03/tag-liebster-blog-award.html
W słoiczku wygląda na bardzo ciemny o_0 Kolor mnie zniechęca :P
OdpowiedzUsuńbo on sprawia takie wrażenie, ale potrafi się dopasować do naturalnego kolorytu cery :)
Usuń