czwartek, 7 marca 2013

SZALEŃSTWO YVES ROCHER

Jutro Dzień Kobiet, dlatego postanowiłam porozpieszczać samą siebie ;) Dziś wybrałam się na zakupy do sklepu stacjonarnego Yves Rocher. Wiedziałam, że wyniosą mnie w okolicach 70zł, ponieważ chciałam wykorzystać ulotkę, którą prezentowałam Wam tutaj: http://annandkat.blogspot.com/2013/02/aa-maseczka-ogorkowa.html Zegarek naprawdę mnie kusił, a zwłaszcza, że ten, który posiadam czasy świetności dawno ma za sobą... Los tak chciał ;)



Za to wszystko zapłaciłam niespełna 74zł :) Jestem mega szczęśliwa, zakupy uważam za udane i to bardzo. Co dokładnie upolowałam?
Na zdjęciu poniżej widzicie aksamitną maseczkę odbudowującą do twarzy z nowej serii Nutritive Vegetal. Tubka mieści w sobie 75ml pięknie pachnącego produktu, którego cena regularna, to 39zł. Skorzystałam z kodu zamieszczonego na ulotce i mam ją za pół ceny ;) Mimo, że jestem posiadaczką cery mieszanej w stronę tłustej, to często borykam się z suchymi skórkami głównie na nochalu. Teraz też się z nimi męczę, dlatego skusiłam się na maseczkę. Oprócz niej widzicie także sztyft do ust. Brakowało mi kila pln do kolejnej pieczątki, więc chciałam dobrać balsam do ust. Niestety ukochanego regenerującego nie było,  wybrałam odżywczy. 


Nie miałam w głowie listy produktów, które mam kupić. Wiedziałam, że chcę wyżej pokazaną maseczkę. Miałam chrapkę na nowość: oczyszczający żel do mycia twarzy dla mężczyzn. Wiem, że to nie ta płeć, ale jakoś mi to nie przeszkadza ;) Nie byłam w 100% do niego przekonana, wiec wybór padł na Pure System STOP zaskórnikom. Czytałam wiele dobrego o tym kremiku, moja Siostra miała miniaturkę i bardzo ją sobie chwaliła. Postanowiłam i ja go wziąć w swoje obroty. Regularna cena za 40ml to 42zł, ale akurat krem był objęty promocją, więc w rezultacie wyniósł mnie 26,90zł :)


Oczywiście nie obyło się bez "dodatków" - na każdej ulotce znajdują się gratisy ;) W tym miesiącu za przysłowiowego grosza można nabyć kosmetyczkę. Jak już większość osób zauważyła, wygląda ona jak piórnik. Może teraz nie będę musiała przez kilka minut gmerać w torebce na zajęciach, żeby znaleźć jakiegoś pisaka ;)


Na fotce jest pokazany także mój nowy zegarek. Aby go nabyć trzeba było spełnić określone warunki. Po pierwsze najpierw zrobić zakupy za minimum 49zł, a po drugie zapłacić za niego 12,90zł. Zegarek jest mały - średnica tarczy to 2cm. Mi to nie przeszkadza. Jest śliczny, delikatny i kobiecy. Jedynie łańcuszek zmienię na swój ulubiony ;) Myślę, że warto było spełnić warunki, aby go otrzymać.




W sklepie stacjonarnym za każde wydane 10zł otrzymuje się 1 pieczątkę, które z kolei "układają" się w poziomy. Jeden poziom to 20 pieczątek. Za każdy poziom można wybrać sobie kosmetyk. Poziom I to kosmetyk za 15zł, II poziom to 40zł, a III - kosmetyk za 70zł. Wybierając kosmetyk droższy niż nam przysługuje za zebrane pieczątki, dopłacamy różnicę. Oczywiście kompletując poziom I nie musimy odbierać od razu swojej nagrody, możemy kontynuować zbieranie punkcików na wyższym poziomie. Po ostatniej wizycie w stacjonarce do skompletowania I poziomu brakowało mi 3 pieczątek. Wiedziałam, że dziś je ustukam. Nie chciałam przechodzić na wyższy poziom, postanowiłam wymienić pieczątki na jakiś produkt. Wiele dobrego naczytałam się o kremie do rąk z serii Plaisirs Nature w wersji oliwkowej, dlatego znalazł się na mojej wishliście. Jak już kiedyś Wam wspominałam, cała seria ta ma przypisany Zielony Punkt - nie podlega zniżkom. Jednak mogłam wymienić na niego pieczątki. Pierwsze testy już za mną i już dziś wiem, że się polubimy :) Kremik znajduje się w plastikowym opakowaniu z pompką. Opakowanie mieści 200ml kremu za 17,90zł.


Popłynęłam, ale nie mam wyrzutów sumienia ;)

Kat.

19 komentarzy:

  1. ten zegarek calkiem fajny :) moze sie po niego wybiore :D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie gadam z Tobą:(
    hehe,a serio niezłe zakupy
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlaczego mnie nie kochasz? ;(

      Usuń
    2. :)bo ja nie mam czasu na zakupy ostatnio,buuu:( a Ty sobie tak folgujesz foch

      Usuń
  3. ooooo ja też chcę ten zegarek :( zazdroszczę :* a zakupy fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. widzę, że Was zaraziłam chorobą "zegarkową" ;)
    Dodam, że dostałam też gwarancję 2 lata na niego :p

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja nie skorzystałam z tej ulotki, jakoś nic mi nie było potrzebne :) chociaż zegarek wygląda na prawdę świetnie

    OdpowiedzUsuń
  6. strasznie ciekawa jestem ten nowej maseczki ;)
    A zakupki ogolnie super <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie mam ją na ryjku :)

      Usuń
    2. własnie właśnie , zdaj relacje później co do maseczki :D Bo też się na nią czaje :P

      Usuń
  7. piękny ten zegarek :)
    też się muszę wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie na razie z yr nic nie kusi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy uwierzysz, ale też tak kiedyś miałam ;)

      Usuń
  9. Przepiękny zegarek :) Też muszę się wybrać bo kilka rzeczy mnie kusi :)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń