Za pewnie większość z Was, jeśli nie wszystkie, słyszała o serii Planet SPA od Avon. Seria ta zbiera pochlebne opinie, a maseczki do twarzy cieszą się dużą popularnością. Dziś chcę Wam przybliżyć jedną z nich - maseczkę głęboko oczyszczającą pory Tajski Kwiat Lotosu.
Maseczka znajduje się w miękkiej tubie, z której łatwo wydobyć odpowiednią ilość produktu. Otwór przez który wylatuje maseczka jest wiecznie uciapany (przynajmniej u mnie). Produkt jest naprawdę wydajny. Myślę, że ma przystępną cenę, ponieważ za 75ml w promocji możemy zapłacić ok. 10zł.
Kosmetyk ten ani nie jest gęsty, ale też nie przecieka przez palce. Ma delikatny zapach - jakby kokos, ale nie taki w czystej postaci. Zdecydowanie umila nam czas, kiedy siedzimy sobie z maseczką na mordce ;)
Maseczka ta należy do tych, które zastygają nam na twarzy. Podczas zasychania zmienia ona kolor - jaśnieje, ale także możemy odczuć ściągnięcie twarzy. Produkt zastyga "na skałę", która nie dość, że się kruszy, to w dodatku skutecznie ogranicza nam mimikę twarzy. Nie każdemu może to odpowiadać.
Nie posiadam żadnego zdjęcia bezpośrednio przed zmyciem, gdy maska jest już pokruszona i "twarda". Musicie zadowolić się tymi robionym od razu po nałożeniu produktu na twarz.
A jakich rezultatów można się po niej spodziewać? Przy regularnym stosowaniu zaobserwowałam u siebie zmniejszenie ilości porów - nie czarujmy się, wszystkie nie znikną jak po dotknięciu czarodziejską różdżką. Twarz jest wyraźnie oczyszczona, super gładka i ogólnie lepiej prezentuje się wizualnie.
Jestem z niej zadowolona. To moje kolejne już opakowanie i na pewno nie ostatnie ;)
Znacie maseczki od Avon?
Kaśka :)
Ja znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Ci pasują :)
Usuńja ja ostatnio zamówilam na spróbowanie co to jest :D ciesze się, ze nie zaden badziew :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że nie będziesz żałować ;)
Usuńto chyba najlepsza maseczka z avonu ;) wczoraj swoja wykonczylam wlasnie;)
OdpowiedzUsuńJa mam błotną i bardzo ją lubię. Przy czym ja zwilżam te maseczki nałożone na twarz wodą termalną:)
OdpowiedzUsuńteż mam :D dużo już ich przerobiłam ;)
UsuńJakoś nie mogę się do nich przekonać..
OdpowiedzUsuńA ja w ogóle nie znam Avonu :)
OdpowiedzUsuńjestem w szoku! gdzie się uchowałaś? :p
UsuńMuszę wypróbować
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńKorca mnie Jagody Goi i czekam poki co, czy wymianka wypali :P
OdpowiedzUsuńmi jagody przyjdą w najbliższej paczce :D nie spodziewam się super efektów, w niej głównie intryguje mnie zapach ;)
UsuńMiałam tą maseczkę, byłam z niej bardzo zadowolona, faktycznie zmniejszała pory i ładnie oczyszczała buzię:)
OdpowiedzUsuńmimo, że avon nie cieszy się najlepszą opinią, to zdarzają się właśnie takie perełki ;)
UsuńJa miałam ok. 5 maseczek z tej firmy i z żadnej nie byłam zadowolona :(
OdpowiedzUsuńmam ją:) ale chyba nie używam jej zbyt regularnie bo nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów. Faktycznie delikatnie oczyszcza, ale pory jakie były takie są:)
OdpowiedzUsuńzakupiłam ją ostatnio. Co prawda stosowałam tylko jeden raz. Widziałam jednak, że moja skóra twarzy ją polubiła
OdpowiedzUsuńmiałam, ale nie wiem czy dobrze oczyszczała moje pory - wolę błotną ♥
OdpowiedzUsuńtak, błotna to hicior :)
Usuńja mam maseczkę z ogórka i jest całkiem całkiem :) ale mam chęć na spróbowanie tych z Planet Spa :)
OdpowiedzUsuńmaseczki avonową są chwalone, więc śmiało sięgaj po nie :)
Usuń