środa, 26 czerwca 2013

CZARNE WYSZCZUPLA BEZ WZGLĘDU NA WIEK

Takie hasło (jak w tytule) znalazłam na opakowaniu Reduktora cellulitu, serum drenujące z serii Rebuild, odbudowa skóry z firmy Ziaja. 


Składniki aktywne:
glaucyna
koenzym A
L-karnityna
ekstrakt z ananasa
ekstrakt z bluszczu
ekstrakt z  rozmarynu
ekstrakt z morszczynu
ekstrakt z gorzkiej pomarańczy


Nietypowo zacznę od zapachu, ponieważ jest on bardzo charakterystyczny. Charakterystyczny jest to bardzo łagodne określenie, bo tak naprawdę dla mnie produkt ten śmierdzi i to bardzo. Jego zapach kojarzy mi się z jakimś lekarskim specyfikiem. Pewnie to zasługa anyżu, ale pewności nie mam ;) Całe szczęście, że ten smrodek nie utrzymuje się zbyt długo na skórze.


Serum drenujące Ziai ma lekką konsystencję, bardzo łatwo rozprowadza się na skórze, nie robi smug czy zacieków. Skóra po wymizianiu nim nie klei się, nie pozostawia niechcianego filmu. A jak błyskawicznie się wchłania! Minutka od smarowania i można się ubierać. Bardzo fajne i jakie praktyczne ;) Niestety z nawilżaniem jest źle, bardzo źle. Jeśli komuś to przeszkadza, będzie zmuszony sięgnąć po jakiś balsam.


Bardzo lubię ten produkt za to co robi z moją skórą. Od razu po aplikacji skóra "zmienia" swój wygląd. Staje się widocznie jędrniejsza, jednolita, a uda sprawiają wrażenie mniejszych. Ponadto jest napięta, gładka i miła w dotyku. Producent pisze, że jego specyfik wyraźnie zmniejsza cellulit - redukcji jako takiej nie zauważyłam, ale po aplikacji jakby "chował się" - nie jest tak widoczny jak wcześniej. Nie spodziewałam się takich rezultatów po tym serum. Bardzo lubię swoją skórę po zastosowaniu go. 


Miałyście go? A może coś innego chwalicie sobie?
Kat.

15 komentarzy:

  1. Nie miałam, ale już chyba nie przejdę obok niego obojętnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam, bo już nie wierzę w takie specyfiki ;) Na cellulit polecam bańki chińskie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy bym się zdecydowała na bańki - magia to dla mnie :D

      Usuń
    2. Jaka magia :) Prościzna, zajmuje chwilkę codziennie, a naprawdę działa :D Same bańki też niedrogie, na allegro można bez problemu zakupić ;)

      Usuń
    3. nie wyobrażam sobie tego, mój umysł w tym zakresie jest ograniczony :p

      Usuń
    4. ja mam bańki chińskie z Allegro w domu a użyłam ich może tylko raz :/ (raczej z lenistwa czy zapomnienia o nich :P ) + Czasem na zajęciach..
      A Serum drenujące od dawna chciałam mieć :p kilka razy miałam już w koszyku , ale odstawiałam , bo małe to jest :/

      Usuń
  3. Ja mialam maslo z tej serii. Banki jak poprzedniczka tez polecam:-) teraz mam serum z avonu i tez jest fajne

    OdpowiedzUsuń
  4. To serum według mnie jest bardzo fajne ale nie kupuję ze względu na cenę. Cellu-Break z Avonu dobrze też na mnie działał, ale tak samo jak z serum z Ziaji - mała pojemność, a cena dość wysoka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystkie te dziady są dość drogie, jeszcze taką kwotę jestem w stanie zapłacić, ale na wyższe półki nawet nie patrzę :p

      Usuń
  5. nie wierzę w tego typu specyfiki, ale pewnie kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tym, ale jakoś nie lubie używać kosmetyków które zniechęcają zapachem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja o dziwo dałam radę i go wykorzystałam co do cna ;)

      Usuń
  7. Mimo, że jestem bardzo młoda to używam tego serum. Chciałam trochę bardziej ujędrnić moją skórę. Sprawdza się dość dobrze :) Szkoda, że pojemność taka mała.

    OdpowiedzUsuń