niedziela, 9 czerwca 2013

MAJOWE DENKO

Powolutku zaczynam wciągać się w akcję denkowania. Uważam, że dobrze mi idzie, chociaż w tym miesiącu troszkę skromniej niż ostatnio ;) Zobaczcie same:


Balsam różany od Avon - przyjemny lekki balsam, ale z wydajnością krucho. Pochodzi z edycji limitowane, której już nie ma. Z tej serii przedstawiałam Wam balsam ochronny do ust: http://thebeautynotebookbykat.blogspot.com/2013/04/rozany-balsam-do-ust.html

Yves Rocher, pieczone jabłko, żel pod prysznic- także edycja limitowana. Kupiłam go, bo uwiódł mnie jego zapach w stacjonarce. Niestety w użyciu nie powala. Zapach strasznie ulotny, żel sam w sobie dziwny. Skończył jako mydło do rąk - i z tym kiepsko sobie radził. Oj, męczyłam się z nim.

Reduktor cellulitu, serum drenujące, Ziaja - świetny produkt! Doczeka się recenzji, bo chcę się z Wami podzielić obszerniejszą opinią. W tej chwili jednak zapewniam, że jeśli któraś z Was rozważa zakup, to powinna od razu się zdecydować i gnać do sklepu ;)


Outspoken Intense by Fergie, Avon - kategoria kwiatowo-owocowa. Bardzo przyjemny zapach, świeży i wyjątkowy. Według mnie idealny na cieplejsze dni, bo nie drażni, nie jest ciężki ani duszący. Mam zachomikowaną jeszcze jedną buteleczkę z promocji :) Lub dwie...

A teraz pora na próbeczki i miniaturki:


Holika Holika ślimaczki - to te 4 miniaturowe buteleczki: 2 sztuki skin oraz 2 emulsji. Bardzo zadowolona z nich byłam - moja cera je pokochała. Z chęcią sprawiłabym sobie pełnowymiarowe opakowania, ale cena do mnie nie przemawia ;) Więcej o nich skrobnę w "mini-mini" recenzji.

Dalej też Holika, Wine Therapy - też bliżej coś skrobnę, bo to naprawdę świetny produkt. Coś w skrócie? Pięknie pachnie, ma bajera i rewelacyjnie nawilża. Zazwyczaj piszecie przy okazji denka czy kupici dany produkt ponownie. Ja winko już kupiłam ;)

Hada Labo Super Hyaluronic Acid Moisturizing Lotion - mój azjatycki hicior. Produkt ten stał się podstawą mojej codziennej pielęgnacji. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby go kiedyś zabraknąć. Gorąco polecam! Recenzję znajdziecie tutaj: http://thebeautynotebookbykat.blogspot.com/2013/05/moj-azjatycki-hicior.html


Ziaja, maska regenerująca - ich maseczki są zachwalane wszędzie, więc i ja się skusiłam. Nie żałuję, bardzo fajna. Nie rozumiem czemu czekoladowe produkty do ciała nie mogą tak pachnieć, tylko walą chemicznym, sztucznym aromatem. Powrócę kiedyś do niej, ale mam zamiar przetestować też jej "siostry" ;)

A jak mają się Wasze denka?

30 komentarzy:

  1. Szkoda, że już nie ma tego różanego balsamu z Avonu, bo mnie zainteresował...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może jeszcze trafi się gdzieś na jakiejś wyprzedaży ;) wiem, że teraz wypuścili na lato linię z echinaceą :)

      Usuń
    2. @BlackFeather te balsamy różane jeszcze są dostępne do dziś w dodatkowej ulotce za 6,99 , kod 45427

      Usuń
  2. TO ja tego reduktora z Ziaji muszę nabyć:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, że trochę rzeczy z czarnej serii można dostać w Rossmannie, ale co dokładnie to nie wiem :(

      Usuń
    2. Reduktor akurat jest w Rossmannie ;) przynajmniej u mnie :D ale mało kiedy w jakiejś promocji :P

      Usuń
    3. jakoś specjalnie nie zwracałam na nie uwagi czy są :p wiem, że widziałam czarne okrągłe opakowanie, ale nie pamiętam co to ;)

      Usuń
  3. kwas hialuronowy muszę kupić w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te azjatyckie cuda wygladaja zachecająco ;)
    a propos: chyba zlalazlam idealny kolor BB dla mnie :D LOvely girl BB <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę? :D też go lubię, ale niestety brak mu spf :(

      Usuń
    2. kurcze, tylko cos dobiore to czegos brak :P a specjalnie nie dawalam filtra bo myslalam ze ma :D Ale wlasnie taki odcien BB bym ciala- tez sie tak wtapia w moja cere ze nie widac zebymcokolwiek miala na twarzy, a jednak sporo rzeczy zakryte (choc mega krycia tez nie ma, ale dla mnie to plus- nie lubie mocno kryjacych, bo je widac)

      Usuń
    3. ogólnie rzecz biorąc B nie mają takiego super mocnego krycia-jeszcze nie trafiłam na takiego bebiszona ;) to jest jeden z nielicznych, które nie mają :/ kupując go myślałam, że ma, a tu psikus... bardzo dokładnie obejrzałam opakowanie i nie znalazłam info o tym, żeby miał :( ale same filtry też muszą się sprzedawać ;)

      Usuń
  5. Ja też czekam na recenzję reduktora cellulitu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie musicie czekać na recenzję, już teraz polecam :)

      Usuń
  6. Gratuluję denka :D U mnie coś na razie nic się nie kończy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Też właśnie miałam tą maseczke :) Kusisz tym reduktorem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. maseczka bardzo fajna, żałuję, że tak późno ją odkryłam :(

      Usuń
  8. czekam Kochana na rezenzje czarnej ziajki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałam sobie kupić ten żel z YR,ale dobrze, że z niego zrezygnowałam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja popełniłam ten błąd, że kupiłam :(

      Usuń
    2. żele od Yves Rocher faktycznie nie są zbyt wydajne i nie najlepiej się pienią.. Mogłoby być lepiej :)

      Usuń
    3. te mniejsze są o wiele fajniejsze ;) dobrze się pienią, pięknie pachną i wg mnie są wydajne :)

      Usuń
  10. Ten reduktor miałam kiedyś i faktycznie był dobry, tylko szkoda, że taka mała jego pojemność i szybko się kończy :).

    OdpowiedzUsuń
  11. też zdenkowałam w maju Outspoken Intense ;) zapach ok, ale trwałość na mnie tragiczna :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są zapachy z gorszą trwałościom, ale intense wybaczam, bo pięknie pachną :)

      Usuń
    2. oj, pomyliło mi się ;) jednak zdenkowałam go w czerwcu :)

      Usuń