Wczoraj przyszła do mnie piękna paczucha. Jej zawartość sprawiła mi ogromną radość :) Kto mnie tak uszczęśliwił? Zapewne znacie Monikę, która prowadzi blog Kulka o wszystkim, tak, to ona mnie tak ukochała. Kochana, ślicznie Ci dziękuję :*
A teraz bez zbędnych ceregieli przejdźmy do zawartości.
Od Moniki otrzymała próbeczki oraz odlewkę BB, z którym nie miałam jeszcze do czynienia. To Holika Holika Aqua Petit Jelly 01. Ciekawa jestem jak się spisze. Do tej pory lubiłam wszystkie Holiczki, z którymi miałam do czynienia. Oprócz tego w paczuszce były dwa jakże słodkie ręcznie robione breloczki. Sowa skradła nie tylko moje serce, ale także mojej Siostry ;) Śliczna, prawda?
W paczuszce znalazłam też dwa kremiki firmy Lirene. W obu zastosowano technologię ciekłych kryształów, o której nigdy w życiu nie słyszałam :p Obietnice producenta brzmią zachęcająco. Najbardziej ciekawi mnie krem intensywnie nawilżający. W skład tej serii wchodzi także nawilżający płyn micelarny oraz maseczka nawilżająco-kojąca, którą można dorwać w saszetce. Podejrzewam, że jeśli kremiki mi się spodobają, to zapoluję właśnie na saszetki ;)
Otrzymałam także dwa toniki. L'Oreal to nowość, która mnie kusiła jak tylko pojawiła się na sklepowych półkach. Jednak byłam dzielna i nie uległam pokusie! Jednak przeznaczenie było silniejsze :D Od toniku Under Twenty wymagam dużo. Czemu? Już skusiłam się na jakiś (nie pamiętam dokładnie jaka to była wersja) i był naprawdę dobry. Mam nadzieję, że ten też taki będzie.
Zapewne zauważyłyście, że Lirene wprowadziło nową linię Youngy 20+. Moją uwagę przykuły ich kolorowe produkty. Z tej serii możemy dostać: piankę do twarzy, płyn micelarny, żel, krem-żel oraz BB. Od Moni otrzymałam krem BB, którego niestety nie opiszę Wam w recenzji. Why? Otóż już po pierwszym użyciu (nie mogłam mu się długo oprzeć, ta moja ciekawość...) okazało się, że jest dla mnie za ciemny. Muszę przyznać, że śmiesznie w nim wyglądałam :D Nie zmarnuje się, pójdzie w świat i już chyba wiem do kogo ;) Dostałam także kremik do rąk, który również się nie zmarnuje - u mnie w domu takie produkty idą dosłownie jak woda.
Żel gruszkowy to strzał w dziesiątkę! Już wiele razy czaiłam się, aby wrzucić go do koszyka, ale jakoś się powstrzymywałam. Czyżby przeznaczenie? ;) Zapach jest naprawdę obłędny <3 Żel z Marizy także bardzo mnie ucieszył. Nigdy nie miałam nic z tej firmy, jedynie naczytałam się o ich produktach na blogach. Ciekawa jestem jakie wywrze na mnie wrażenie.
Paczuszka mnie ucieszyła :) Teraz tylko muszę ostro się wziąć za testowanie tych wszystkich dobroci ;)
Kat.
Bardzo fajna paczuszka :D Zainteresował mnie ten żel wyszczuplający z Marizy :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :) dziękuję :)
UsuńDuża paka:) breloczki cudniaste:)
OdpowiedzUsuńkocham Monikę <3 piękne są :)
UsuńOooo koniecznie napisz jak tonik z L'oreala i żel z Marizy - oba produkty mnie interesują :) Ta sówka przeurocza ^^
OdpowiedzUsuńna pierwszy ogień poszedł tonik z under 20, więc L'oreal musi poczekać :( dam znać jak przetestuję :)
UsuńSzczęściara :P cudowności <3
OdpowiedzUsuńwiem :D
Usuńale śliczna sówka , ojej ! <3
OdpowiedzUsuń