To dopiero trzeci post z serii ulubieńców. Takie posty są dla mnie trudne, bo jeśli już znajdę ulubieńca, to trzymam się go. Tak jest na przykład z dwufazówką do demakijażu oczu od Yves Rocher. Co jakiś czas udaje mi się odnaleźć perełkę, po którą z przyjemnością sięgam. Zazwyczaj dany kosmetyk dostaje miano ulubionego do momentu, aż znajdę innego "przyjemniaczka" ;)
A co przez ostatnie tygodnie cieszyło się moim umiłowaniem?
Zaczniemy od góry i będziemy się kierować w dół :)
Ostatnimi czasy zapachem, po który najczęściej sięgam jest woda perfumowana Avon Femme. Zapach jest kuszący, świeży i jednocześnie z pazurem. Długo też się utrzymuje - czasem, gdy ja jej nie czuję, to osoby z mojego otoczenia są w stanie wyłapać zapach, a wtedy sypią się komplementy. Coś jest w tej wodzie...
Bardzo lubię balsamy do ust z Yves Rocher, jednak do maliny nigdy nie byłam przekonana. Bałam się tego jak będzie barwić usta. Moje obawy okazały się bezpodstawne, bo wystarczyło kilka muśnięć i balsam do ust Malina stał się faworytem. Kolor jest widoczny, ale jednocześnie wygląda naturalnie. Plus wędruje do niego również za zapach lekko kwaśnych malin - sądziłam, że będzie to słodki aromat, ale i tak jest bardzo przyjemny. Pozostając przy firmie YR - kolejnym hitem okazał się nawilżający krem do rąk z limitowanej edycji Świąteczna Spiżarnia, Czerwone owoce. Produkt ten błyskawicznie się wchłania, dobrze nawilża dłonie i przynosi ulgę przesuszonej skórze. Bardziej od działania do gustu przypadł mi zapach - jest cudowny! Czuję słodką i owocową oranżadę <3 Aromat utrzymuje się przez bardzo długi czas - gdy tylko go poczuję, to uśmiecham się pod nosem ;)
Jeśli chodzi o makijaż, to najczęściej sięgam po Skin79 Scandal Rose&Vanilla BB Cream. Czym mnie urzekł? Pięknym jasnym i żółtawym kolorem, różanym zapachem, wydajnością, a także słodkim opakowaniem. Moja buźka go polubiła. Więcej o nim w przyszłości :)
Jako ostatnia do ulubieńców trafiła też inna pomadka, a mianowicie Sylveco odżywcza pomadka z peelingiem. Kupiłam ją zachęcona pozytywnymi opiniami wyszperanymi w Internecie i nie żałuję zakupu. Produkt ten jest rewelacyjny i świetnie się sprawdza! Gdy moja Siostra podebrała mi ją kilka razy, to musiałam kupić egzemplarz i dla niej ;)
A Wy co ostatnio zaliczyłyście do miana ulubieńców?
Kat.
Femme jest genialny, uwielbiam ! Swoją buteleczkę zużyłam w styczniu, ale myślę nad ponownym zakupie ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę super <3
UsuńSporo zbiegło sie nam :) Uwilebiam tez pomadke z Sylveco, te perfumy Femme i z YR mydelko o takim zapachu jak Ty masz krem do rąk ;)
OdpowiedzUsuńAle się zgrałyśmy :) Szkoda, że te limitki były tylko na święta :(
Usuńochronne pomadki <3
OdpowiedzUsuńzgadzam się <3
UsuńZastanawiałam się ostatnio nad zakupem Skin79 ale jakoś nie kupiłam, sama nie wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńNad jakim? :)
UsuńZnam tylko pomadkę Sylveco ale nie polubiłyśmy się.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ja ją bardzo lubię :)
UsuńPoza Sylveco nie znam nic, moim ulubieńcem do pielęgnacji jest zdecydowanie Eos.:)
OdpowiedzUsuńJa nie znam Eos :p
UsuńPomadka Sylveco kusi coraz bardziej. Zakupię jak skończe te moje zapasy :D
OdpowiedzUsuńTeż tak sobie mówię, ale zazwyczaj się łamię...
UsuńSzkoda, że nie wiedziałam, że ten krem do rąk z YR jest taki dobry, przetestowałabym go ;))
OdpowiedzUsuńWzięłam go w ciemno głównie dla zapachu i jestem bardzo zadowolona :)
Usuńyes rocher kojarzy mi sie zawsze z pięknymi zapachami :)
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych. Pozdrawiam!
Fakt - zapachowo stoją mocno :)
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów, ale dużo dobrego słyszałam o pomadce z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że dużo dobrego słyszałaś, bo jest naprawdę rewelacyjna :)
Usuńooo, pomadka z peelingiem jest też moim ulubieńcem od kilku tygodni :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :D
UsuńJa ostatnio polubiłam się z peelingiem do stóp YR i masełkiem do ust z Biedronki:)
OdpowiedzUsuńMiałam zapolować na ten masełka z Biedronki, ale całkowicie o nich zapomniałam :(
UsuńFajni ulubieńcy:)
OdpowiedzUsuń