wtorek, 13 listopada 2012

AVON ANEW GENICS

Dziś chcę Wam zaprezentować krem do pielęgnacji okolic oczu Anew Genics od Avon:

Krem znajduje się w eleganckim szklanym słoiczku (zakrętka już tak pięknie się nie prezentuje z bliska) o pojemności 15ml. Cena w zależności od katalogu waha się w okolicach 30-40zł. Można go także dostać w zestawie razem z kremem do twarzy z tej serii.


Jak Avon go reklamuje?
Pierwsza opatentowana technologia YouthGen pobudza aktywność genu odpowiedzialnego za produkcję kolagenu i kwasu hialuronowego, dzięki czemu komórki skóry działają tak, jakby były młodsze.
W rezultacie skóra staje się jędrniejsza, zmniejsza się widoczność zmarszczek i przebarwień, a ty możesz wyglądać nawet 10 lat młodziej!


Krem ma za zadanie rozjaśniać i wygładzać skórę wokół oczu . Jego niewątpliwym plusem jest konsystencja. Genics jest bardzo gęsty i treściwy. I za to go lubię. Mimo swojej konsystencji Genics nadaje się pod makijaż i dobrze się spisuje w tej roli. 



Kupiłam go skuszona opinią, że likwiduje cienie pod oczami. Początkowo byłam zachwycona, bo faktycznie cienie były jakby mniej widoczne. Dziś już wiem, że to był jedynie zbieg okoliczności - po prostu kilka nocy pod rząd wyspałam się. Stan skóry przypisałam produktowi, a nie temu, że wreszcie wypoczęłam i zrelaksowałam się. 





Byłam zadowolona także z nawilżania. To wszystko, to jednak dla mnie za mało. Nie sądzę, żebym była zbyt wybredna. Postawiłam mu taką samą poprzeczkę jak innym kremom pod oczy, ale poniósł klęskę. Od kremu za taką cenę spodziewałam się czegoś więcej niż to co ofiarują tańsze odpowiedniki Ziaji. Nie polecam.




Mimo tego, że mnie zawiódł, dam mu kolejną szansę. Dlaczego? Ann go "podrasowała" :D Dodała do niego różnych cudów-niewidów, o  których ja zielonego pojęcia nie mam. Mam nadzieję, że moja Współblogerka sprawiła, że na nowo się z nim polubię :)

Trzymajcie kciuki za rezultaty!
Kat.

4 komentarze: