Od pewnego czasu moja Siostra ma zdiagnozowaną celiakię - jej organizm nie toleruje glutenu. Część przepisów bezglutenowych jest specyficzna - przykładem mogą być babeczki wykonane z puree z fasoli. Zdarza się też, że przepis zawiera takie składniki, o których nie miałam pojęcia, że takie "coś" w ogóle istnieje. Dlatego moja Mamuśka kombinuje z normalnymi przepisami. Nie zawsze to się jednak udaje, nie każdy przepis chce w ten sposób "współpracować". Czasem jednak coś z tych eksperymentów wyjdzie, czego przykładem może być ciasto, na które dziś chcę Wam przedstawić przepis.
KRUCHE CIASTO Z MALINAMI - WERSJA BEZGLUTENOWA
Składniki:
5 jajek
2,5 szklanki mąki kukurydzianej
kostka masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia (specjalny bezglutenowy)
3 łyki cukru pudru
1 szklanka cukru
16g cukru wanilinowego (u nas BIO zakupiony w sklepie bezglutenowym)
2 budynie śmietankowe bez cukru (Winiary)
pół szklanki oleju
400g malin
Kruche ciasto:
Żółtka oddzielamy od białek. Do żółtek dodajemy mąkę, miękkie masło, cukier puder i proszek do pieczenia. Wszystko ugniatamy ręką, aż do otrzymania jednolitej masy. Ciasto dzielimy na dwie części w proporcjach 70 do 30. Z ciasta formujemy wałeczki, zawijamy w folię i wkładamy do zamrażalki. Możemy to zrobić wieczorem, a następnego dnia rano zabrać się za resztę. Możemy też zrobić wszystko tego samego dnia - wystarczy poczekać aż ciasto zamarznie.
Zamarznięte ciasto wyciągamy. Większą część ścieramy na grubych oczach tarki wprost do blaszki do pieczenia (uprzednio wyłożonej papierem do pieczenia). Starte ciasto należy w miarę równomiernie rozłożyć. Patelkę wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez 20 minut w temperaturze 190 stopni. Następnie upieczone ciasto należy pozostawić do ostygnięcia.
Pianka budyniowa:
Gdy ciasto będzie zimne, zaczynamy ubijać białka. Gdy utworzy się z nich sztywna piana, małymi porcjami zaczynamy dodawać cukier oraz cukier wanilinowy, cały czas ubijając. Dodajemy budyń i olej, tak aby otrzymać jednolitą masę.
Taką masę/piankę wykładamy na zimne ciasto. A następnie układamy na niej maliny (dziurkami do wierzchu). Na to ścieramy drugą część ciasta (ta mniejsza) i znowu pieczemy. Tym razem przez 40 minut w 190 stopniach.
Tak prezentuje się efekt końcowy:
Ze względu na to, iż jest to wersja bezglutenowa, ciasto bardzo się kruszy. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest naprawdę smaczne.
Oczywiście możecie użyć "normalnej" mąki oraz innych składników :)
O celiakii możecie poczytać TUTAJ.
Smacznego!
wygląda smakowicie, maliny bardzo lubię, więc może wypróbuję, ale w wersji glutenowej ;)
OdpowiedzUsuńFajne wyszło :) Tylko dla mnie maliny zbyt kwaśne :p
Usuń