poniedziałek, 6 października 2014

zBOXowana - Memebox #15



To już ostatni boxowy post w najbliższym czasie. Wszystkie Memeboxy zamówione już wcześniej do mnie dotarły. Nie wykluczam, że kiedyś w przyszłości skuszę się ponownie na różowe pudełko. Muszę przyznać, że zawartość Memebox #15 oceniam bardzo wysoko. To jedno z naprawd fajnych pudełeczek w mojej ocenie.


W środku znalazłam mnóstwo ciekawych kosmetyków - w tym 6 z 7 produktów w wersji pełnowymiarowej.


Mise en scène, Perfect Repair Treatment Pack (180ml – full size, $16). Produkt ten ma zapewnić głębokie odżywienie, naprawę zniszczonych włosów, a także chronić uszkodzone końcówki. Moje włosy ostatnimi czasy stały się strasznie kapryśne i trudne we współpracy, chętnie skorzystam z każdej pomocy.


 
Mise en scène, Perfect Serum (70ml – full size, $9). Serum to może być stosowane zarówno przed suszeniem, jak i po nim. Ma nadać włosom jedwabiste wykończenie i sprawić, że będą wyglądały na odpowiednio odżywione. W składzie znajdziemy aż 7 naturalnych olejków: arganowy, kameliowy, oliwkowy, jojoba, kokosowy, morelowy oraz marula. Produkt ten ma szybko wchłaniać się i nie pozostawiać rażenia, że włosy są lepkie czy tłuste. Za takimi produktami Ne przepadam – jeszcze żaden u mnie się nie sprawdził.



Ariul, Stress Relieving Purefull Cleansing Foam (75ml – full size, $8). Coś co Kat bardzo lubi – pianka do mycia twarzy :) Ma zmyć nie tylko resztki makijażu, ale również pozbyć się zaskórników i nieczystości. Skóra po użyciu tego kosmetyku ma być odświeżona, nawilżona i jaśniejsza. Mam nadzieję, że nie będzie mnie szczypać w oczka.



Tony Moly, BCDation All Master SPF30 Pa++ (20g, pełne opakowanie ma 50g i kosztuje $24). To chyba największy cudak tego pudełeczka. Czemu? Jest to połączenie BB carem, CC carem oraz podkładu. Jakich rezultatów można się spodziewać? Naturalnego wyglądu przy jednoczesnym wysokim kryciu, ale także nawilżenia, efektu wybielenia czy długotrwałości. Chyba kogoś poniosła wyobraźnia…


miss.age, Snail Anti Wrinkle Serum (50ml – ful size, $53). To nic innego jak ślimacze serum do twarzy. Ma odżywiać i obficie nawilżać zmęczoną skórę, a także działać przeciwzmarszczkowo. Miałam już do czynienia ze ślimaczą ampułką Mizona i niestety okazała się przereklamowana. Mam nadzieję, iż ten ślimaczek lepiej się u mnie sprawdzi ;)



Tosowoong, Makeon Lip Manicure 30 Seconds (5,5g – full size, $12). Dostępne kolory: 01 Cynical Plum, 02 Rouge Coral, 03 Pure Peach, 04 Sweet Raspberry, 05 Real Red. Trafił mi się niestety kolor nr 01, który w opakowaniu wydaje się być bardzo ciemny – szkoda, że trafiła mi się brzoskwinka. Produkt ten ma być trwały, ma nie tworzyć smuga i jednocześnie nadawać ustom blask. Kolor można stopniować nakładając kolejne warstwy mazidła.

Shara Shara, I Wanna Pencil Ge Liner (full size, $8). W pudełku można było znaleźć jeden z dwóch wariantów kolorystycznych: BK01 Deep Black lub BR01 Dark Brown. Mi trafił się pierwszy wariant. Kredka ta ma być wodoodporna, długotrwała. Ponadto ma dawać jednolite matowe wykończenie bez żadnych smug. Ma także dołączoną wygodną w obsłudze mini temperówkę.


Krótkie podsumowanie:
Pudełeczko zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Jestem jak najbardziej zadowolona. Podejrzewam, że gdy tylko uda mi się zachomikować troszkę pieniążków, to skuszę się na kolejne pudełeczko w wersji Global.



4 komentarze:

  1. Fajne to pudełko! Ciekawa jestem jak serum miss.age się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam szczerze, że tych firm w ogóle nie kojarzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa tego bbcc podkladu;)

    OdpowiedzUsuń