To już ostatni boxowy post w najbliższym czasie. Wszystkie
Memeboxy zamówione już wcześniej do mnie dotarły. Nie wykluczam, że kiedyś w
przyszłości skuszę się ponownie na różowe pudełko. Muszę przyznać, że zawartość
Memebox #15 oceniam bardzo wysoko. To jedno z naprawd fajnych pudełeczek w
mojej ocenie.
W środku znalazłam mnóstwo ciekawych kosmetyków - w tym 6 z 7 produktów w wersji pełnowymiarowej.
Mise en
scène, Perfect Repair Treatment Pack (180ml – full size, $16). Produkt
ten ma zapewnić głębokie odżywienie, naprawę zniszczonych włosów, a także
chronić uszkodzone końcówki. Moje włosy ostatnimi czasy stały się strasznie
kapryśne i trudne we współpracy, chętnie skorzystam z każdej pomocy.
Mise en
scène, Perfect Serum (70ml – full size, $9). Serum to może być stosowane
zarówno przed suszeniem, jak i po nim. Ma nadać włosom jedwabiste wykończenie i
sprawić, że będą wyglądały na odpowiednio odżywione. W składzie znajdziemy aż 7
naturalnych olejków: arganowy, kameliowy, oliwkowy, jojoba, kokosowy, morelowy
oraz marula. Produkt ten ma szybko wchłaniać się i nie pozostawiać rażenia, że
włosy są lepkie czy tłuste. Za takimi produktami Ne przepadam – jeszcze żaden u
mnie się nie sprawdził.
Ariul,
Stress Relieving Purefull Cleansing Foam (75ml – full size, $8). Coś co
Kat bardzo lubi – pianka do mycia twarzy :)
Ma zmyć nie tylko resztki makijażu, ale również pozbyć się zaskórników i
nieczystości. Skóra po użyciu tego kosmetyku ma być odświeżona, nawilżona i
jaśniejsza. Mam nadzieję, że nie będzie mnie szczypać w oczka.
Tony Moly, BCDation All Master SPF30 Pa++ (20g, pełne
opakowanie ma 50g i kosztuje $24). To chyba największy cudak tego pudełeczka.
Czemu? Jest to połączenie BB carem, CC carem oraz podkładu. Jakich rezultatów
można się spodziewać? Naturalnego wyglądu przy jednoczesnym wysokim kryciu, ale
także nawilżenia, efektu wybielenia czy długotrwałości. Chyba kogoś poniosła
wyobraźnia…
miss.age, Snail Anti Wrinkle Serum (50ml – ful size, $53). To
nic innego jak ślimacze serum do twarzy. Ma odżywiać i obficie nawilżać zmęczoną skórę,
a także działać przeciwzmarszczkowo. Miałam już do czynienia ze ślimaczą
ampułką Mizona i niestety okazała się przereklamowana. Mam nadzieję, iż ten ślimaczek lepiej się u mnie sprawdzi ;)
O Mizonie możecie poczytać tutaj: http://thebeautynotebookbykat.blogspot.com/2013/10/slimacza-ampuka-mizona.html
Tosowoong,
Makeon Lip Manicure 30 Seconds (5,5g – full size, $12). Dostępne kolory: 01
Cynical Plum, 02 Rouge Coral, 03 Pure Peach, 04 Sweet Raspberry, 05 Real Red.
Trafił mi się niestety kolor nr 01, który w opakowaniu wydaje się być
bardzo ciemny – szkoda, że trafiła mi się brzoskwinka. Produkt ten ma być
trwały, ma nie tworzyć smuga i jednocześnie nadawać ustom blask. Kolor można
stopniować nakładając kolejne warstwy mazidła.
Shara Shara, I Wanna Pencil Ge Liner (full size, $8). W
pudełku można było znaleźć jeden z dwóch wariantów kolorystycznych: BK01 Deep
Black lub BR01 Dark Brown. Mi trafił się pierwszy wariant. Kredka ta ma być
wodoodporna, długotrwała. Ponadto ma dawać jednolite matowe wykończenie bez
żadnych smug. Ma także dołączoną wygodną w obsłudze mini temperówkę.
Krótkie podsumowanie:
Pudełeczko zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Jestem jak
najbardziej zadowolona. Podejrzewam, że gdy tylko uda mi się zachomikować
troszkę pieniążków, to skuszę się na kolejne pudełeczko w wersji Global.
Fajne to pudełko! Ciekawa jestem jak serum miss.age się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńmi też się podoba i to bardzo :)
UsuńPrzyznam szczerze, że tych firm w ogóle nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego bbcc podkladu;)
OdpowiedzUsuń